Czemu Srixon, a nie Babolat?

Michal
Radwańska sydney

Sporo uwagi poświęca się ostatnio faktowi, że Agnieszka Radwańska zmieniła dostawcę rakiet, a więc najważniejszej części całego ekwipunku tenisowego. Dlaczego Polka wybrała akurat tak mało znanego producenta rakiet?

Do końca 2016 roku Agnieszka Radwańska była jedną z głównych twarzy marki Babolat. W sklepach można było kupować serię rakiet podpisaną jej nazwiskiem. Wśród kobiet była największą gwiazdą francuskiej firmy. Nie może zatem dziwić zdumienie jakie zapanowało wśród kibiców, obserwatorów i ekspertów w momencie gdy Isia w swoim pierwszym meczu wyciągnęła z termobaga nową rakietę.

Sama zmiana była szokiem, ale jeszcze większe zdziwienie wywołał wybór nowego dostarczyciela rakiet. Aga jest najpopularniejszą zawodniczką w Tourze, wygrywa wszystkie konkursy popularności. Każdy z wiodących producentów chciałby ją mieć w swoim „obozie”. Tymczasem Polka wybiera firmę Srixon, która dla wszystkich nie będących ekspertami w dziedzinie sprzętu jest marką kompletnie anonimową. Jest to producent, który do tej pory kojarzony był głównie z produkcji sprzętu dla golfistów. Wśród tenisistów jej twarzami są m.in Kevin Anderson i Kurumi Nara, a rakietą Srixona gra także Magda Linette. Od stycznia do rodziny dołączył Jiry Vesely. Po zrobieniu nieco dokładniejszego reasearchu dowiadujemy się, że Japończycy nie są nowicjuszami na rynku sprzętu tenisowego. Są bowiem powiązani z dwiema firmami, które są znane na kortach całego świata. Pierwsza z nich to Slazenger znana przede wszystkim z produkcji piłek. Powiązanie z firmą Dunlop pokazuje nam prawdziwe oblicze Srixona. Spółka-córka Dunlopa powstała z myślą o japońskim i azjatyckim rynku.

Właśnie skupienie się na tym potężnym i rozwijającym się rynku tenisowym sprawiło, że wybór padł właśnie na Agnieszkę Radwańską. Polka jest przecież uwielbiana w Azji. Na każdym korcie w tej części świata towarzyszą jej masy wiernych fanów. Miłość Azji do Isi jest odwzajemniona bowiem to na wschodzie globu zawsze prezentuje najwyższą formę. Wybór rakiety przez tenisistę to także biznes. Producenci płacą swoim największym gwiazdą olbrzymie kontrakty za używanie ich sprzętu.

Odchodząc z Babolata Agnieszka przestała być jedną z wielu gwiazd, stała się jedyną gwiazdą marki, która na pewno nie szczędziła pieniędzy na kontrakt z trzecią rakietą świata. W ten sposób notuje mocne wejście na światowy rynek. Kilka spotkań zagranych przez Radwańską sprzętem Srixona sprawiło, że w Azji, ale pewnie też w Polsce bardzo wielu ludzi zechce go nabyć. Machina ruszyła.

Zastanawiać może to, że Agnieszka zdecydowała się na zmianę praktycznie z dnia na dzień. Nie mogła postąpić inaczej ponieważ kontrakt z Babolatem na pewno zabraniał publicznego pokazywania się z rakietami innej firmy. Kontrakt wygasł z końcem roku więc do akcji mógł wkroczyć Srixon. Wszystkich, którzy mają obawy, że zmiana rakiety wpłynie na postawę Agnieszki trzeba uspokoić. Jak powiedział Wojciech Fibak: Agnieszka gra na pewno tą samą rakietą tylko zmieniła malowanie. Najwybitniejszy polski tenisista z pewnością wie co mówi bowiem tajemnicą poliszynela jest, że każdy zawodnik ma robione rakiety indywidalnie pod siebie. Nie ma znaczenia jak umalowana jest rakieta, zawsze jest to ta sama rama, zaprojektowana pod konkretnego tenisistę. Reszta to tylko barwy, marketing i pieniądze.

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się