Roland Garros: czterech muszkieterów

Michal
PHOTO : JULIEN CROSNIER / FFT

Poznaliśmy czterech półfinalistów French Open 2017. Trudno mówić o sensacjach, tylko jeden wyżej notowany zawodnik pożegnał się z turniejem.

Przed rozpoczęciem Roland Garros wiele mówiono o tym, że forma Stana Wawrinki czy Andy Murraya pozostawia wiele do życzenia i nie można upatrywać ich w roli faworytów turnieju. Tymczasem po raz kolejny udowodnili oni, że w przypadku największych zawodników zawsze należy spodziewać się najwyższej dyspozycji na najważnieszych turniejach.

Nim na korcie znaleźli się Szwajcar i Szkota wraz z rywalami trzeba było nadrobić zaległości ze środy. Na korcie Philippa Chatriera grali Rafael Nadal i Pablo Carreno Busta. W starciu Hiszpanów emocje trwały bardzo krótko. Rafa wygrał pierwszego seta z przewagą dwóch przełamań i zdawało się, że ten mecz nie potrwa długo. Z powodu kontuzji młodszego z rywali trwał jednak tylko 10 gemów. Ogromny zawód dla kibiców, ale także duża szansa dla Nadala, który praktycznie nie stracił sił w tym meczu.

Więcej z siebie musiał dać jego półfinałowy rywal czyli Dominic Thiem. Jego rywalem była turniejowa „2″ – Novak Djoković. Niespełna miesiąc temu Serb dał Austriakowi srogą lekcję tenisa oddając mu tylko jednego gema w półfinałowym meczu w Rzymie. Teraz rolę się odwróciły i to Thiem odegrał rolę nauczyciela. Jednak w pierwszym secie to obrońca tytułu miał więcej okazji na wygraną. Prowadził 4-2, a przy 5-4 miał dwie piłki setowe. Zmarnował je i był to początek jego końca. Zacięta walka trwała tylko do zakończenia tie-breaka. Wygrał go Thiem i zaczął zwiększać swoją przewagę. Do końca meczu Serb wygrał już tylko 3 gemy. W trzecim secie bezradny Djoković przegrał do zera z perfekcyjnie grającym młokosem.

Stan the Man po raz kolejny udowodnił, że jest stworzony do grania w Wielkich Szlemach. W poprzednicha starciach na mączce szybko odpadał, a we Francji na razie gra świetnie. W ćwierćfinale nie dał zbyt dużych szans Marinowi Ciliciowi. Chorwat w dwóch setach zachował jeszcze przyzwoity wynik, ale w decydującej partii zdołał tylko uratować honor.

Stawkę półfinalistów uzupełnił Andy Murray, który także przed Roland Garrosem strasznie zawodził. To jednak jego rywal, Kei Nishikori zaczął zdecydowanie lepiej bowiem triumf z przewagą dwóch przełamań mógł zwiastować problemy lidera rankingu. W drugim secie jednak Szkot odpowiedział w mistrzowskim stylu oddając rywalowi tylko jednego gema. Japończyk potrafił jeszcze nawiązać walkę i doprowadzić do tie-breaka w trzecim secie. Po przegraniu w nim wszystkich punktów jego gra się jednak posypała i 4 set był już egzekucją.

Jedno jest pewne. Każdy skład finału zapewni nie lada emocje chociaż wydaje się, że para Nadal-Thiem jest mocniejszą. Zanosi się na ekscytujący rewanż za turniej w Madrycie.

ATP Roland Garros – ćwierćfinały gry pojedynczej:
D. Thiem (6) – N. Djoković (2) 7-6(5), 6-3, 6-0
R. Nadal (4) – P. Carreno (20) 6-2, 2-0 i krecz Carreno
S. Wawrinka (3) – M. Cilić (7) 6-3, 6-3, 6-1
A. Murray (1) – K. Nishikori (8) 2-6, 6-1, 7-6(0), 6-0

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się