US Open: Awans bez Siniakóv

Po niezbyt udanym występie na turnieju w New Haven Agnieszka Radwańska

rozpoczęła udział w US Open. W pierwszej rundzie mierzyła się z Czeszką Katariną Siniakovą. Nie sprawiła ona Isi żadnych problemów.

Nie był to mecz nad którym należałoby się rozwodzić. Raczej ten z listy „to do” dla Radwańskiej. Od samego początku spotkania Polka sprawiała wrażenie skoncentrowanej tylko na tym, aby awansować do kolejnej rundy. Rywalka specjalnie jej w tym nie przeszkadzała. W czwartym gemie nastąpiło pierwsze przełamanie na korzyść Radwańskiej. Przy prowadzeniu Polki 4-1 Siniakova cudem uratowała własne podanie, ale na odrobienie strat zabrakło już umiejętności. Isia pierwszą partię wygrała 6-2.

Na początku drugiej partii byliśmy świadkami małej niespodzianki. Czeszka zaskoczyła Agnieszkę i odebrała jej serwis. Stres polskich kibiców o wynik był jednak krótkotrwały ponieważ Radwańska błyskawicznie wyrównała, by po chwili ponownie prowadzić. Decydujące przełamanie polska zawodniczka zanotowała w 8 gemie, wykorzystując drugą z trzech szans. W 9 gemie Agnieszka przy swoim serwisie miała okazję zakończyć mecz i zrobiła to w świetnym stylu kończąc mecz dwoma asami.

Po takim meczu ciężko powiedzieć cokolwiek o grze Agnieszki. Jej rywalka popełniła aż 31 niewymuszonych błędów. Jest to ogromna ilość ponieważ Czeszka zaliczyła tylko 15 „winnerów”. Trzeba się cieszyć, że Agnieszka Radwańska nie musiała od samego początku występów na Flushing Meadows wspinać się na wyżyny swoich  możliwości, aby wywalczyć awans.  Jest pierwszą zawodniczką, która awansowała do drugiej rundy. Potrzebowała na to tylko 63 minut. Polka odniosła swoje 99 singlowe zwycięstwo w Wielkim Szlemie, a jubileuszowym triumfem może uczcić „polski mecz” ponieważ w następnej rundzie zmierzy się albo ze swoją siostrą albo z Magdą Linette.

US Open- pierwsza runda gry pojedynczej kobiet:

1. Radwańska (15) – K. Siniakova 6-2, 6-3

Autor: michaldinho