ATP Auckland: Lopez też pokonany

Michal
hurkacz ćwiartka auckland

Ogromne emocje zapewnił swoim kibicom Hubert Hurkacz. Po zaciętej walce okazał się jednak lepszy od Feliciano Lopeza i zagra w półfinale turnieju ATP 250 w Auckland. To szóste zwycięstwo Polaka z rzędu.

Hubert Hurkacz fenomenalnie wszedł w ten sezon. Do tej pory wygrał 5 spotkań z rzędu i nie doznał żadnej porażki. Mecz o półfinał turnieju w Auckland zapowiadał się jednak niezwykle ciężko bo po przeciwnej stronie siatki znalazł się nieobliczalny Feliciano Lopez. Hiszpan mimi zaawansowanego wieku nadal potrafi zaskoczyć najlepszych tenisistów świata.

Pierwszy set rozpoczął się od świetnych gemów serwisowych po obu stronach. W swoich pierwszych trzech Hubert wygrał wszystkie punkty. Udało mu się przełamać rywala w piątym gemie i wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Niespodziewanie maszyna się zacięła i Hurkacz oddał podanie do zera. Lopez wyrównał na 4-4, a po chwili Polak wrócił do wygrywania gemów serwisowych na zero. Przez całego seta przy podaniu Huberta punkty zdobywał tylko jeden zawodnik, nie było w ogóle walki nawet jak został przełamany. W 10. gemie drugi kryzys przydarzył się Feliciano i kosztowało go to przegranego seta. Wrocławianin wypracował dwie piłki setowe i wykorzystał drugą z szans.

W drugiej partii emocje były tylko w szóstym gemie. Polak miał trzy okazje do przełamania, ale nie zdołał odebrać serwisu rywalowi. Poza tym jednym momentem podający mieli wszystko pod kontrolą. Nieunikniony był więc tie-break, który całkowicie zrekompensował brak większych emocji w drugim secie. Hurkacz zaczął fantastycznie bo prowadził 5-1. Lopez jednak nigdy się nie poddaje i ponownie to udowodnił. Przy swoim prowadzenie 6-4 Hubert miał trzy piłki meczowe. Hiszpan jednak uciekł spod topora wyrównując na 6-6. Po wygranej akcji przy swoim podaniu Hurkacz ponownie miał piłkę meczową, ale ponownie zabrakło kropki nad i. Polak przegrał swój serwis i jego rywal prowadził 9-8 i miał piłkę setową. Dwukrotnie jednak nie utrzymał podania i szala ponownie przechyliła się w stronę Hubera, ale nadal nie był to koniec starcia. Ostatecznie wojnę nerwów wygrał bardziej doświadczony z rywali. Feliciano wyrównał więc stan meczu.

Wypuszczenie zwycięstwa z rąk nie załamało Huberta Hurkacza. W pierwszym gemie decydującego seta przełamał Lopeza, a po chwili prowadził 2-0 i 3-1. Wygranie gema serwisowego na przewagi wzmocniło mentalnie naszego zawodnika i od tamtej pory nie miał on już problemów przy swoim serwisie. Feliciano starał się jak mógł odrobić stratę i przedłużyć swoje szanse na zwycięstwo, ale Hubert skutecznie wybił mu to z głowy. Do końca meczu nie pozwolił już sobie na moment słabości i zasłużenie awansował do półfinału.

W nim czeka na niego jego dobry znajomy Benoit Paire. To właśnie po pokonaniu Francuza Hurkacz zdobył swój tytuł w głównym cyklu (Winston Salem).

ATP Auckland – ćwierćfinał gry pojedynczej:
H. Hurkacz (6) – F. Lopez 6-4, 6-7(11), 6-4

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się