Davis Cup: Polska – Ukraina

Dziś o 16:00 mecz Janowicza z Dolgopolovem

            W dniach 17-19 lipca, w szczecińskiej hali Azoty Arena, odbędą się spotkania drugiej rundy grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej w ramach Pucharu Davisa BNP Paribas. Polacy zmierzą się z Ukrainą, a stawką będzie możliwość zagrania w barażu do Grupy Światowej, w której rywalizują tylko najmocniejsze reprezentacje. Jest o co walczyć.

Kapitan naszej reprezentacji, Radosław Szymanik, powołał lidera ekipy – Jerzego Janowicza(47 w rankingu ATP) oraz Krzysztofa Majchrzaka (297), Łukasza Kubota (337) i Marcina Matkowskiego (17 miejsce ATP w deblu). Skład jest bardzo doświadczony, niejedno przeszedł na korcie, a to może mieć wpływ na końcowy rezultat.

Przeciwnicy również skorzystali z najmocniejszych opcji – naprzeciw Polaków staną: Sergiy Stakhovsky (49 ATP), Aleksandr Dolgopolov (70), Denys Molchanov(238) i Vladyslav Manafov (433). Zwłaszcza dwaj pierwsi będą stanowić ogromne zagrożenie, w przeszłości potrafili przecież wygrywać na turniejach rangi ATP z najwyżej rozstawionymi tenisistami.

Tradycyjnie dla Pucharu Davisa – w pierwszym dniu odbędą się dwa mecze singlowe, drugi dzień przeznaczony będzie na debel, by ponownie powrócić do, często decydujących o awansie, spotkań gry pojedynczej. Twarda nawierzchnia może stanowić pewne ułatwienie dla naszych tenisistów, zwłaszcza dla Janowicza, jego mocny serwis jest zawsze groźny na hardzie. Agresywną grę lubi też Łukasz Kubot – w jego spotkaniu na pewno będziemy świadkami wielu wypadów do siatki.

Trzeba pamiętać, że Davis Cup rządzi się swoimi prawami, jeśli chodzi o dopingowanie zawodników. Kibicujemy naszej reprezentacji, dlatego organizatorzy zachęcają do stworzenia jak najgorętszej oprawy, która, miejmy nadzieję, poniesie naszych zawodników do zwycięstwa. W przypadku przegranej zakończymy nasz udział w tych rozgrywkach, ale nie spadniemy z naszej grupy. Ukraińscy zawodnicy, w takiej sytuacji, będą musieli powalczyć jeszcze o utrzymanie.

Autor M.K

Chcesz dowiedzieć się więcej o Davis Cup? – kliknij tu Davis Cup