Rekordowa nagroda na US Open
admin
Trofeum od Tiffaniego i olbrzymie prize money
Ledwo opadły emocje związane z Wimbledonem, a niektórzy już patrzą w stronę Flushing Meadows gdzie we wrześniu rozegrany zostanie ostatni tegoroczny Wielki Szlem czyli US Open. Wszystko za sprawą rekordowej nagrody, którą zapowiedzieli organizatorzy turnieju.
Warto wygrywać największe turnieje tenisowe świata. Poza nie podlegającą dyskusji chwałą jest to także, a może przede wszystkim, spory zastrzyk gotówki. O finansową atrakcyjność swojego turnieju postarali się organizatorzy US Open. Zapowiedzieli oni właśnie, że tegoroczny zwycięzca zgarnie równowartość 3,3 miliona dolarów. Oznacza to, że triumfator zarobi o 10% więcej niż Marin Cilic, który był najlepszy w roku 2014. Podana kwota dotyczy oczywiście zarówno turnieju męskiego jak i żeńskiego.
Nagroda przewidziana za zwycięstwo w amerykańskim szlemie jest najwyższa w całym kalendarzu. Dla porównania zwycięzca Australian Open mógł liczyć na zarobek w kwocie 2,5 mln $, najlepsi na kortach Rollanda Garosa zarobili po dwa miliony „zielonych” , a świeżo upieczeni mistrzowie Wimbledonu są bogatsi o 2,9 mln $.
Cała pula nagród na US Open też może zawrócić w głowie bowiem wynosić będzie 42,3 mln $. Oznacza to wzrost w ciągu 3 lat o 67%. Opłacalny jest już sam start w turnieju głównym ponieważ pozwoli to zarobić 39,5 tys dolarów. Jak przekonuje prezes USTA czyli organizatora turnieju to nie koniec podnoszenia nagród w US Open. Według naszych obliczeń pula pieniędzy, które będą do zarobienia podczas turnieju osiągnie 50 mln do roku 2017- powiedziała Katrina Adams.
Tenisistą nie pozostaje nic innego jak walczyć do upadłego o zwycięstwo w turnieju gdyż oznacza ono ogromną premię, która będzie najlepszą nagrodą za wysiłek włożony w cały sezon.
Autor: michaldinho
Źródło: Skysports