Skreczowany US Open
admin
Tegoroczny US Open dostarcza wielu niespodzianek.
Pogrom rozstawionych zawodniczek i zawodników w 1 rundzie zaskoczył na pewno wielu kibiców. Ale tegoroczny US Open zaskakuje również ilością kreczów. Niewiarygodne wręcz jest to, ilu zawodników poddaje mecz. Powodów można dopatrywać się w kontuzjach, osłabieniu organizmu i przemęczeniu zawodników, bowiem US Open jest rozgrywany na koniec sezonu i po tak olbrzymiej eksploatacji organizmów w trakcie roku, nic dziwnego, że odmawiają one posłuszeństwa.
Aczkolwiek zachodzimy w głowę jak to możliwe, ze w tym roku tych kreczów jest aż tyle i to już na samym początku rozgrywek. Dotyczą one zarówno zawodników z czołówki list ATP czy WTA jak i tych z 300, 400 pozycji.
I tak na przykład w meczach 1 rundy zawodnicy poddawali mecze, nawet podczas rozgrywania 4 seta, jak było w przypadku Radka Stepanka, który zszedł z kortu przy stanie 0:6,6:2,4:6,2:3. Dzięki temu do następnej rundy awansował Marsel Ilhan. Podobnie Alexandr Dologopolov. Reprezentant Ukrainy nie dokończył spotkania z Samem Grothem i przy stanie 6-4,1-6,5-7 opuścił kort. Francuz Gael Monfils również zrezygnował ze zmagań w US Open po 3 secie.
Pablo Andujar w trakcie meczu z Theymuraz Gabashvilli z powodu kontuzji przerwał spotkanie przy stanie 7:6, 0:6, 4:6, 6:4.
Grupa zawodników, którzy nie wytrzymują trudów długich wielkoszlemowych spotkań powiększyła się po wczorajszych meczach. Z powodu kontuzji z turnieju wycofał się Ernests Gulbis. Już w trzecim secie, przy stanie 0:3, poddał spotkanie i do kolejnej rundy awansował Aljaz Bedene. Podobnie Aleksandr Nedovyesov z Kazachstanu, który skreczował w spotkaniu z Lleytonem Hewitem.
Najbardziej dramatyczna sytuacja wydarzyła się jednak w spotkaniu Richarda Gasqueta i Thanasiego Kokkinakisa. Po trzech setach to młody Australijczyk był bliżej pokonania rywala, ale w czwartej partii złapały go bolesne skurcze, uniemożliwiające normalne poruszanie się, o grze w tenisa nie wspominając. Ból był na tyle dotkliwy, że Kokkinakis w pewnym momencie musiał serwować z dołu. Dalej awansował Gasquet, ale zrozumiała była frustracja Australijczyka po meczu.
U Pań kreczów było jak dotąd zdecydowanie mniej, ale dwie czołowe zawodniczki 1 i 2 rankingu WTA – Williams i Halep szybko i bez większego zmęczenia zakończyły swoje spotkania z powodu kreczów ich rywalek. I tak Vitalia Diatchenko mecz z Williams poddała przy stanie 0-6,0-2, a Marina Erakovic spotkanie z Halep przerwała przy stanie 2-6,0-3.
Oby w dalszych rundach kreczów było jak najmniej, bo wszyscy czekamy z zapartym tchem na najbardziej zacięte pojedynki, które dostarczą nam sportowych emocji.