US Open – Murray poza turniejem
admin
Kevin Anderson zagrał doskonałe spotkanie
i po raz pierwszy w karierze stanie przed szansą walki o półfinał wielkoszlemowej imprezy. Reprezentant RPA imponował spokojem, znany jest z pewnego serwisu, ale w kluczowych momentach potrafił wybronić się z trudnych sytuacji. Nie grał przy tym zachowawczo, narzucając Szkotowi swój styl gry. W trakcie meczu Anderson posłał 25 asów i wygrał 41 punktów przy siatce. W pierwszym secie nie pojawiły się przełamania, chociaż to zawodnik z RPA był bliższy utraty serwisu. W tie-breake’u to on okazał się lepszy i pierwszą partię zamknął wynikiem 7:6. Kiedy w drugiej osiągnął przełamanie i zdołał wygrać 6:3 jasne było, że Anderson powalczy tutaj o zwycięstwo. Murray zdołał wygrać trzeciego seta 7:6, ale w czwartym kolejny tie-break okazał się katastrofą – nie zdołał wyjść ze stanu 0-5 i to jego rywal awansował dalej.
Teraz przed Andersonem pojedynek ze Stanem Wawrinką, który podejmował walecznego reprezentanta gospodarzy – Donalda Younga. Amerykanin, po stracie pierwszego seta 6:4, zaskoczył wszystkich i odrobił stratę wynikiem 6:1, jednak to wszystko, na co było go stać w tym meczu. Wawrinka znacznie podniósł poziom swojej gry i chociaż nie serwował najlepiej, osiągnął tylko 52% pierwszego podania, grał bardzo agresywnie, posyłając 52 winnery. Kolejne partie kończyły się, kolejno 6:3, 6:4.
Przed trudnym zadaniem stał Roger Federer. Jego rywalem był John Isner i Szwajcar miał świadomość, że utrata podania może kosztować go przegraną w secie. Wicelider rankingu nie dopuścił do takiej sytuacji, broniąc po drodze pięć break pointów. Co ważniejsze, Federer popełnił tylko 16 niewymuszonych błędów, więc jego rywal musiał walczyć o każdy punkt wygrywającym uderzeniem. Szwajcar zwyciężył 7:6, 7:6, 7:5, kiedy w trzecim secie jedyny raz przełamał Isnera. „John jest jednym z najlepiej serwujących zawodników. Zwłaszcza siła jego drugiego podania, jest niesamowita. Musisz to po prostu wytrzymać i nie stracić własnego serwisu. To był klucz do tego spotkania” – powiedział Szwajcar. W walce o półfinał zmierzy się z Richardem Gasquetem, który walczył z Thomasem Berdychem. W pierwszej partii to Francuz dwukrotnie stracił serwis i przegrał 2:6, ale dalej było już tylko lepiej. Cztery przełamania wystarczyły by zapewnić sobie awans wynikiem 6:3, 6:4, 6:1.
Autor:M.K
Źródło:
www.atpworldtour.com