WTA Guangzhou – faworytki grają dalej
admin
Większość rozstawionych zawodniczek pewnie awansowała do kolejnej rundy turnieju. Sara Errani, turniejowa „trójka”, straciła nieoczekiwanie seta w starciu z Ying-Ying Duan. Chinka, po przegraniu pierwszej partii 3:6, wykorzystała słabszą grę rywalki i odrobiła stratę wynikiem 6:3. W trzecim wyżej notowana Włoszka podkręciła tempo i zwyciężyła 6:2. Serwis nie był dzisiaj najmocniejszym atutem pań. Errani pięciokrotnie dała się przełamać, Duan traciła podanie siedem razy. Mniej problemów miała Simona Halep – najwyżej rozstawiona w turnieju tenisistka. W starciu z Petrą Martic bez straty seta wygrała 6:4, 6:2. Również w dwóch partiach swoją rywalkę pokonała Jelena Jankovic. Elena Vesnina uległa ostatecznie 6:7, 3:6. Chyba największą niespodzianką jest odpadnięcie z turnieju Andrei Petkovic. Monica Puig pięć razy odbierała serwis swojej rywalce, grała równo i nie traciła nerwów w trudnych momentach meczu, który rozstrzygnęła na swoją korzyść wynikiem 6:1, 6:4.
Ciężkie spotkanie ma za sobą Monica Niculescu. Najpierw z trudem wygrała pierwszego seta z Yulią Putintsevą, potem gładko oddała drugą partię 1:6. W trzeciej wygrała jednak 6:3. Co ciekawe, Rumunka miała na swoim koncie mniejszą ilość przełamań – 6 przy 7 reprezentantki Kazachstanu. Svetlana Kuznetsova dosyć łatwo poradziła sobie z Danielą Hantuchovą – Słowaczka przegrała 4:6, 5:7. Francesca Schiavone wyrzuciła z turnieju kolejną reprezentantkę gospodarzy – Shuai Zhang. Pięć przełamań pomogło Włoszce w uzyskaniu rezultatu 6:4, 6:4. Zawiodła za to, rozstawiona z „siódemką”, Danka Kovinic. Bojana Jovanovski bez problemów odprawiła rywalkę wynikiem 6:4, 6:2. Reprezentantka Serbii tylko raz straciła swoje podanie, w czym pomógł wysoki procent piłek wygrywanych po pierwszym serwisie – 81%.
Długo na korcie nie przebywała Saisai Zheng. Reprezentantka Chin łatwo wygrała z Aleksandrą Krunic. Mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:1. Spory sukces osiągnęła Kai-Ling Zhang, która pokonała wyżej notowaną Ons Jabeur wynikiem 6:3, 6:3. Denisa Alertova mierzyła się z niżej notowaną Niemką Anną-Leną Friedsam. Czeszka miała problemy tylko w drugim secie, który zakończył się tie-breakiem. Spotkanie rozstrzygnęło się wynikiem 6:3, 7:6. W węgiersko-chińskim pojedynku Timea Babos wygrała z Zhaoxuan Yang 6:3, 6:0. Równie łatwo zwyciężyła Anett Kontaveit. Jej rywalka Su-Wei Hsieh ugrała tylko cztery gemy i przegrała 1:6, 2:6. Po trzysetowym boju z Yafan Wang w następnej rundzie znalazła się też Rebecca Peterson. Mecz zakończył się rezultatem 6:3, 3:6, 6:4 dla Kanadyjki.
Źródło:
www.wtatennis.com
Autor: M.K