WTA Premier Tokio: Radwańska znowu zachwyciła!
admin
Agnieszka Radwańska ewidentnie lubi grać na turnieju w Tokio. Po raz kolejny osiąga tu bardzo dobry rezultat. W tym roku jest już w półfinale po wyeliminowaniu Karoliny Pliskovej.
Słowiańskie starcie zapowiadało się bardzo ciekawie. Obie zawodniczki dzieliły tylko dwie pozycje w rankingu i obie miały chrapkę na awans do najlepszej czwórki. Udać się to mogło tylko jednej z nich.
Pierwsze gemy tego meczu to błyskawiczne zwycięstwa serwujących. W pierwszych trzech gemach zawodniczka przyjmująca zdobyła tylko jeden punkt. Ta sytuacja szybko się jednak zmieniła. W czwartym gemie Czeszka zagrała słabiej i nie utrzymała swojego podania! Isia nadal perfekcyjnie rozgrywała swoje gemy serwisowe nie pozwalając rywalce rozwinąć skrzydeł. Z kolei Pliskova nadal miała problemy, cudem obroniła swoje podanie w szóstym gemie. Radwańska pewnie zmierzała po zwycięstwo w secie, ale niespodziewanie perfekcyjnie działająca maszyna nagle się zacięła. Po najdłuższym gemie tego seta Czeszka wyrównała na 5-5. Agnieszka nie zmartwiła się tym przesadnie wygrywając kolejny gem serwisowy. Zagrywająca pod presją wyniku Pliskova pogubiła się i w ostatnim gemie dała się ponownie przełamać co oznaczało przegranie seta. Wynik na tablicy nie oddawał jednak przebiegu tego meczu, Agnieszka Radwańska była lepiej dysponowana i to w jej osobie należało widzieć faworytkę kolejnej partii.
Od początku seta Agnieszka imponowała spokojem i pewnością siebie rozstawiając coraz mocniej podirytowaną rywalkę po kątach. Czeszce z trudem udało się obronić własny serwis (12 rozegranych punktów), ale w kolejnym secie ta sztuka (głównie za sprawą wielBŁĄDA przy siatce) już jej się nie udała. Isia z kolei kontynuowała swój recital fantastycznej gry. W szóstym gemie Pliskova po raz kolejny przeżywała katorgi podczas gema serwisowego, ale jeszcze się wybroniła. Ten mecz dla niej mógłby się już skończyć w tamtym momencie. Na jej szczęście Radwańska okazała litość i po kolejnych dwóch fantastycznych gemach zakończyła jej męczarnie. Swój występ w meczu Czeszka podsumowała podczas ostatniej akcji meczu notując podwójny błąd serwisowy.
Agnieszka Radwańska pokazała dużą klasę i bardzo pewnie pokonała Karolinę Pliskova. Była zawodniczką lepszą mimo że Czeszka zanotowała więcej asów i winnerów. Polka popełniła za to tylko 9 niewymuszonych błędów podczas gdy jej rywalka zrobiła to aż 40 razy. Pliskova może się czuć sfrustrowana po tym meczu ponieważ nie znalazła żadnego sposobu, żeby „zranić” Agę. Dyspozycja Isi sprawiła, że była ona poza zasięgiem jej dzisiejszej rywalki.
Półfinałową rywalkę Agnieszki Radwańskiej wyłoni starcie Any Ivanovic i Dominiki Cibulkovej. W każdym razie szykuje nam się elektryzujący sobotni poranek.
Może Agnieszce uda się powtórzyć wynik z 2012 roku gdy dotarła w Tokio do finału? A może pokusi się o powtórkę z 2011 kiedy to wygrała cały turniej? C’mon Isia!
WTA Premier Tokio- ćwierćfinał gry pojedynczej
A. Radwańska (7) – K. Pliskova (4) 7-5, 6-2
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny