WTA Pekin: Radwańska w ćwierćfinale
admin
Agnieszka Radwańska jest coraz bliżej awansu do turnieju Masters w Singapurze.
Dzisiaj zrobiła kolejny krok w stronę tej imprezy dzięki zwycięstwu nad Madison Keys w China Open w Pekinie. Mecz znów był wyjątkowo krótki.
W pierwszej rundzie Agnieszka wygrała mecz po rozegraniu tylko jednego seta z Amerykanką Vandeweghe. Teraz dokładnie tak samo stało się podczas meczu z jej rodaczką Madison Keys. Początek seta to dominacja Agi. Szybko wyszła na prowadzenie 2-0 dzięki przełamaniu. Zamiast pewnego prowadzenia 3-0 mieliśmy nieoczekiwanie przełamanie ze strony Amerykanki. Własne podanie ewidentnie tego dnia nie było mocną stroną tenisistek ponieważ po chwili Isia ponownie miała przewagę breka. Wyszła na prowadzenie 4-1 i wydawało się, że ma już otwartą autostradę po wygranie seta. Keys, po konsultacji z trenerką, postanowiła jednak zrobić z tej autostrady zakorkowaną obwodnicę miasta i odrobiła stratę przełamania! Prawdziwy roller-coaster nie zdekoncentrował jednak Polki, która po chwili (z dużą pomocą rywalki) wyszła na prowadzenie 5-3 po kolejnym już przełamaniu dla Radwańskiej. Agnieszce znudziła się już zabawa w przełamania i obroniła swój serwis co oznaczało wygranie seta.
Jak się okazało było to równoznaczne także ze zwycięstwem w meczu i awansem do ćwierćfinału. Amerykanka z powodu kontuzji musiała skreczować.
Ciekawie zapowiada się więc pojedynek Agnieszki o awans do najlepszej czwórki. Przed nami bowiem na pewno „polski” mecz. Rywalkę Radwańskiej wyłoni bowiem mecz pomiędzy Karoliną Woźniacką, a Andżeliką Kerber czyli zawodniczkami o polskich korzeniach.
W drugim dzisiejszym meczu Sara Errani okazała się lepsza od Andrei Petkovic. Niemka wygrała wprawdzie pierwsego seta dość gładko 3-6, ale w kolejnych dwóch oglądaliśmy już pełną kontrolę ze strony Włoszki. Dwa dość łatwe zwycięstwa do 3 i do 2 pozwoliły jej awansować do ćwierćfinału.
WTA China Open Pekin- trzecia runda gry pojeydnczej:
A. Radwańska (4) – M. Keys (14) 6-3, 0-0 i krecz Keys
S. Errani – A. Petkovic 3-6, 6-3, 6-2
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny