WTA Pekin: Muguruza z trofeum
Michal
Garbine Muguruza potwierdziła swoją dominację i zgarnęła tytuł w Pekinie.Hiszpance nie przeszkodziła mordercza walka na wyniszczenie w starciu z Agnieszką Radwańską. W finałowym pojedynku z Timeą Bacsinszky była faworytką i nie zawiodła. Mecz rozstrzygnęła w dwóch setach.
Odkąd Hiszpanka zapewniła sobie awans do turnieju Masters jej gra w Pekinie weszła na wyższy poziom. Boleśnie przekonała się o tym Agnieszka Radwańska, a teraz przyszła kolej na Timeę Bacsinszky. Muguruza nie byłaby sobą gdyby nie zadbała o odpowiedni poziom napięcia podczas meczu. Do stanu 2-2 w pierwszym secie trwała wyrównana walka, ale także badanie możliwości rywalki. Tę psychologiczną grę jako pierwsza postanowiła zakończyć Szwajcarka, która niespodziewanie wyszła na 5-2. Hiszpanka miała podobne problemy jak w pierwszym secie meczu z Polką. Tym razem postanowiła jednak nie oddawać pierwszego seta i od ósmego gema, wygrała pięć kolejnych i dzięki zaskakującej pogoni odwróciła losy przegranego wydawałoby się seta. W sporcie nic nie jest niemożliwe.
Drugi set również zaczął się z wysokiego „C” i znowu stroną dominującą była Bacsinszky, która po dwóch gemach prowadziła z przewagą przełamania. Hiszpanka bardzo lubi jednak pokazywać, że nieważne jak się zaczyna, ale ważne jak się kończy i dość szybko odrobiła stratę. Po chwili dołożyła kolejne przełamanie na które Szwajcarka nie zdążyła już odpowiedzieć. Wynik 6-4 sprawił, że Muguruza odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w cyklu WTA Premier Mandatory, co jest równoznaczne z jej największym zwycięstwem w karierze. Jest też najmłodszą zawodniczką, która wygrała turniej tej rangi od 2011 roku, kiedy to 21-letnia Petra Kvitova wygrała WTA Finals w Stambule. Dzięki temu zwycięstwu awansowała na 4 miejsce w rankingu WTA, a do wyprzedzającej ją obecnie Marii Sharapovej traci tylko jeden punkt.
Z kolei dla przegranej w tym finale Bacsinszky to jest największy sukces w karierze. Dzięki dotarciu do ostatniego meczu turnieju w Pekinie w poniedziałkowym rankingu WTA zadebiutuje w TOP 10. Tego osiągnięcia pogratulowała jej dzisiejsza rywalka: Chciałam oczywiście pogratulować Timei ponieważ awans do czołowej dziesiątki rankingu to bardzo duże osiągnięcie- powiedziała Garbine Muguruza.
Szwajcarka z kolei dziękowała swojemu trenerowi Dimitriemu: Wróciłam naprawdę z dalekiej podróży, prawie zrezygnowałam z grania dwa lata temu, ale ten człowiek pomógł mi wrócić. Doprowadziłeś Stanislasa (Wawrinkę- red.) do TOP 10, a teraz doprowadziłeś także mnie. Dzięki za każdy poświęcony mi dzień- powiedziała wzruszona Bacsinszky.
WTA China Open Pekin- finał gry pojedynczej
G. Muguruza (5) – T. Bacsinszky (12) 7-5, 6-4
Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny