ATP Moskwa: koniec niespodzianek
Michal
Miłośnicy tenisowych niespodzianek nie mieli dobrego dnia. Na kolejne niespodzianki muszą na razie poczekać.
Zawodnicy występujący na turnieju w Moskwie, na etapie ćwierćfinałów stwierdzili, że to najwyższa pora skończyć z niespodziankami. Jak powiedzieli tak uczynili.
Do półfinału awansował Roberto Bautista (turniejowa „2″), który nie dał większych szans na „rozchulanie się” Lucasowi Pouille. Francuz próbował walczyć w pierwszym secie, ale okazał się jednak gorszy o jednego breaka. W kolejnej partii przewaga Hiszpana była już większa i wygrał pewnie 6-2.
W jego ślady poszedł Phillip Kohlschreiber. Rywalem Niemca, który występuje z numerem czwartym, był Holener Robin Haas. Spotkanie również pozbawione było większych emocji z tą różnicą, że w tym meczu nieco więcej emocji mogliśmy zobaczyć w drugiej partii. Pierwszy set upłynął pod znakiem zdecydowanej dominacji Niemca, który uzyskał na koniec przewagę dwóch przełamań. Jeden, ale za to kluczowy, break zadecydował o losach drugiego seta i meczu. Niemiec pewnie melduje się w półfinale.
Jako trzeci do najlepszej czwórki wbił się Evgenyi Donskoy, który w swoim ćwierćfinale musiał mierzyć się ze swoim rodakiem Teymurazem Gabashvilim. Regułą do tej pory w ćwierćfinałach były jednostronne mecze. Rosjanie nie zamierzali się wyłamywać. Beneficjentem tego układu był jednak Donskoy, który bardzo pewnie ograł rodaka. W pierwszym secie oddał mu 3 gemy, a w ostatnim secie ledwie dwa. W ten sposób jako trzeci zameldował się w półfinale.
ATP Moskwa: ćwierćfinały gry pojedynczej:
R. Bautista (2) – L. Pouille 6-4, 6-2
P. Kohlschreiber (4) – R. Haas 6-2, 6-4
E. Donskoy – T. Gabashvili 6-3, 6-2
Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny