IPTL 2015: FIlipińczycy wygrywają
Michal
Edycja 2015 International Premier Tennis League nie należy do udanych w wykonaniu Rogera Federera. Nie był on w stanie pomóc swojej drużynie Obie UAE Royals w odniesieniu zwycięstwa.
Drużyna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich na własnym terenie mierzyła się w swoim ósmym meczu z Phillipine Maverics. Jako pierwsi na kort wyszli Goran Ivanisevic i James Blake, żeby zmierzyć się w meczu legend. O jednego gema lepszy okazał się Amerykanin, ale taki początek zwiastował wyrównany pojedynek.
Dubajczycy wyszli na prowadzenie w meczu po tym jak Kristina Mladenovic okazała się zdecydowanie lepsza w meczu singlowym od Alji Tomljanovic. Zwycięstwo 6-2 oznaczało, że gospodarze wyszli na prowadzenie 11-8.
Gością udało się nieco zmniejszyć straty po meczu mikstowym, w którym Edouard Roger – Vesselin w parze z Jarmiłą Gajdosovą ograli Marina Cilicia i Mladenovic. Wynik 16-14 był gwarantem emocji do samego końca.
Zwłaszcza, że w ostatnich dwóch rundach na korcie pojawił się Roger Federer. Nie pomógł jednak drużynie w powiększeniu przewagi po meczu deblowym. W parze z Ciliciem okazał się bowiem gorszy Rogera – Vesselina i Treata Hueya. Przed ostatnim singlem był więc remis 20-20 i o wszystkim miał zdecydować Federer.
W singlowym meczu naprzeciwko Szwajcara wyszedł Ivo Karlović. Potężnie serwujący Chorwat podszedł do meczu bez zbędnego respektu dla legendy i zapewnił swojej ekipie zwycięstwo 24-26. Dla Federera była to już czwarta kolejna porażka w Lidze co oznacza, że ewidentnie w sezonie wakacyjnym nie jest on w formie.
Po tej serii gier Królewscy i Niezależni mają taki sam bilans 3-5 i sąsiadują ze sobą w tabeli.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny