ATP Brisbane – Federer zwycięski, Nishikori wraca do domu
admin
Starcie Rogera z Grigorem Dimitrovem zapowiadało się na najciekawszy mecz dnia i zawodnicy nie zawiedli swoich kibiców. Pomimo tego, że Federer stracił seta, grał niemal bezbłędnie – w całym spotkaniu bronił zaledwie jednego break pointa, co dobrze świadczy o jego dyspozycji serwisowej. Szwajcar nie tracił swoich gemów, przeciwnie Bułgar, jedenaście piłek na przełamanie i trzy przegrane podania zemściły się na młodszym tenisiście. Pierwszy set padł łupem Federera, jednak w drugim chwila przestoju w tie-breake’u przesądziła o wyrównaniu stanu spotkania. Dimitrov nie poszedł jednak za ciosem, a Roger wrócił na odpowiednie tory. 6:4 przypieczętowało awans Szwajcara do półfinału imprezy.
Ten dzień obfitował jednak w niespodzianki. Z imprezą pożegnał się Kei Nishikori, odesłany do domu przez Bernarda Tomica. Mecz miał bardzo dziwny przebieg. Najpierw Australijczyk dosyć łatwo wyszedł na prowadzenie 6:3, by po chwili przegrać drugą partię 1:6. Nishikori grał nierówno i chociaż Tomic również popełniał sporo błędów, to jednak Japończyk nie potrafił ustabilizować swojej dyspozycji. W rezultacie przegrał trzeciego seta 3:6.
Na wyżyny wspiął się natomiast Dominik Thiem, który pokonał Marina Cilica. To duży sukces dla młodego tenisisty, chociaż mecz nie rozpoczął się dla niego najlepiej. Szybkie 2:6 dało Chorwatowi przewagę, jednak Thiem potrafił odpowiedzieć i wykazał się dużą odpornością na nerwy. Wyrównał stan spotkania dopiero po tie-breake’u, a w kluczowym momencie trzeciej partii zdobył przełamanie i zamknął mecz wynikiem 6:3. Problemów nie miał za to Milos Raonic. Kanadyjczyk bez kłopotów zwyciężył Lucasa Pouille 6:4, 6:4.
Źródło:
www.atpworldtour.com
Autor: M.K – Zastępca Redaktora Naczelnego