Skurcze – poważny problem na korcie
admin
Sympatycy Rafy Nadala doskonale pamiętają scenę, podczas konferencji prasowej, po wygranym meczu US Open przeciwko Davidowi Nalbandianowi. Wszyscy zamarli, kiedy Hiszpan z grymasem bólu osunął się na ziemię. Powód? Niezwykle bolesny skurcz w nodze. Thanasi Kokkinakis był w jeszcze gorszej sytuacji. Rozgrywał rewelacyjne spotkanie na US Open. Walczył z Richardem Gasquetem i miał spore szanse na zwycięstwo. Niestety, w pewnym momencie skurcze zmusiły go do poddania pojedynku. Ból był tak duży, że Australijczyk miał problemy z normalnym poruszaniem się. Nie wspominając o grze.
To historie, jakich wiele na kortach. Wbrew pozorom nie dotyczą jedynie zawodowców, którzy obciążają swoje organizmy do granic możliwości. Na poziomie amatorskim problem skurczów jest jeszcze większy. Pojedynek tenisowy jest w tej materii bezwzględny. Przy przedłużającej się grze mięśnie zawodnika, dla którego jest to hobby, mogą po prostu nie wytrzymać i odmówić posłuszeństwa. O kontynuowaniu gry nie będzie wtedy mowy. Niebagatelne znaczenie ma również stres – okazało się bowiem, że skurcze częściej pojawiają się przy zaciętych meczach o stawkę – wszelkie amatorskie turnieje i ligi wiążą się ze zwiększonym poziomem rywalizacji, a więc i potencjalnym wystąpienia skurczów.
Obok zmęczenia, istotnym czynnikiem jest odwodnienie organizmu. W trakcie wysiłku wraz z potem tracimy również znaczne ilości elektrolitów, np. magnezu, sodu czy potasu, co sprzyja występowaniu skurczów mięśni. Ryzyko wystąpienia skurczów rośnie, gdy gramy przy wysokiej temperaturze. Nawodnienie organizmu w elektrolity to jedno. Odpowiednia dieta to kwestia kluczowa jeśli chcemy uniknąć nie tylko bólu, ale również poważniejszych kontuzji. Stres, nadmiar kawy, źle zbilansowane posiłki – mogą bardzo szybko pozbawić nas istotnego makroelementu, jakim jest magnez. Dlatego trzeba cały czas dbać o jego odpowiedni poziom. Świadome bilansowanie diety oraz używanie suplementów może ograniczyć problem do minimum.
Jednym z największych zagrożeń jest fakt, że skurcze pojawiają się zupełnie nieoczekiwanie, a przez to najczęściej nie jesteśmy na nie gotowi. Ból, który ujawni się na przykład przy sekwencji serwisowej, kiedy siła uderzenia pochodzi z ugiętych nóg lub dobieganiu do trudnej piłki może zakończyć się upadkiem, ponieważ nasze mięśnie odmawiają posłuszeństwa. Nie ma nic gorszego od świadomości, że kondycyjnie i fizycznie czujemy się dobrze, ale skurcze uniemożliwiają normalne zrobienie kroku. Potwierdzi to każdy, kto uprawia sport na poziomie zawodowym i amatorskim, przegrywamy przecież nie z przeciwnikiem, ale własnym ciałem.
O tym, że skurcze pojawiają się bez zapowiedzi przekonał się wspomniany Kokkinakis. Australijczyk grał coraz lepiej, wierzył w zwycięstwo, by po chwili poddać pojedynek. Tenisiści amatorzy są coraz bardziej świadomą grupą, która doskonale zdaje sobie sprawę, jaką wagę posiada odpowiednia dieta, nawodnienie organizmu, uzupełnianie magnezu, co samo w sobie nie jest zadaniem łatwym. Do tego dochodzi skuteczna rozgrzewka przed pojedynkiem oraz rozciągnięcie mięśni. Te wszystkie elementy składają się przecież na nasze zadowolenie z przebywania na korcie. Ostatecznie to nasze hobby. Dlatego zamiast godzić się na ból, możemy świadomie z nim walczyć.
Źródła:
www.tennisfixation.com/avoid-muscle-cramps-in-tennis.html
www.usatoday30.usatoday.com
www.dailymail.co.uk
www.usta.com
Autor: M.K – Zastępca Redaktora Naczelnego