Tenis z kanapy: miłość rywalem sukcesu?

Michal
Source: Daily Mail

Moje męskie, kibicowskie serce zostało złamane. Ciosy dostałem z dwóch stron. Na ślubnym kobiercu stanęły bowiem dwie zawodniczki, które darzę szczególną sympatią.  Oba te śluby były do siebie bardzo podobne ponieważ obu towarzyszył gorzki smak porażki.

Najpierw sakramentalne „ano” powiedziała Dominika Cibulkova, a tydzień później w jej ślady poszła Ana Ivanović, która dorzuciła swoje „da” .

Dominika Cibulkova po wspaniałym meczu wyeliminowała na Wimbledonie Agnieszkę Radwańską i wydawało się, że po meczu z Jeleną Vesniną będzie cieszyć się z awansu do półfinału Wielkiego Szlema. Tymczasem Słowaczka w tym meczu była tylko cieniem samej siebie. Oczywiście kolosalne znaczenie miało zmęczenie po trudnym meczu. Można też spróbować spojrzeć na to z innej strony. Sukienka uszyta, kościół zarezerwowany, goście zaproszeni, fama o ślubie poszła w świat. Dla każdej kobiety jest to najpiękniejszy dzień w życiu. Może więc na osiągnięcie półfinału Szlema brakło motywacji, a nie zabrakło za to rozkojarzenia i stresu? Cibulkova jest oczywiście profesjonalistką i nie powinna mieć problemów z połączeniem tych dwóch rzeczy, nawet jakby miała przełożyć ślub.

Przykład drugiej pary, a więc Any Ivanović i Bastiana Schweinsteigera nie pozwala obalić teorii o triumfie profesjonalizmu nad ślubnymi emocjami. Dość szybka porażka Serbki na Wimbledonie nikogo oczywiście nie zdziwiła, ale przypadek jej lubego jest ciekawszy. Schweinsteiger podczas Euro 2016 we Francji pobił rekord liczby występów na imprezie rangi mistrzowskiej. Jego pożegnanie dalekie było jednak od ideału. Niemcy pożegnali się z turniejem w ćwierćfinale, a głównym winowajcą okrzyknięto Schweiniego. To właśnie on jako najbardziej doświadczony zawodnik we frajerski sposób zagrał piłkę ręką i sprezentował Francuzom bramkę. Oczywiście odpadnięcie Niemców w półfinale czy ich gra w finale nie kolidowała z weselem i ślubem. Można się jednak zapytać czy Bastian nie był zbyt pochłonięty rozważaniami o ślubie zamiast grą? Może i Ana nie dała z siebie wszystkiego na Wimbledonie? W ogóle jej forma od czasu poznania Bastiego pozostawia wiele do życzenia.
Miejmy nadzieję, że ślubne zawirowania nie wpłyną negatywnie na Agnieszkę Radwańską!

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się