ATP Gstaad: trzeci dzień bez niespodzianek
Michal
Trzeci dzień turnieju rangi ATP w szwajcarskim Gstaad nie przyniósł nam niespodzianek.
Na kort wyszedł rozstawiony z numerem 1 Feliciano Lopez, który potrzebował dwóch setów do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść z Janem Mertlem. Na początek meczu Czech niespodziewanie przełamał turniejową „1” wychodząc na prowadzenie. Feliciano Lopez w tym secie już nie oddał swojego podania, przełamując rywala w 8. gemie. Pierwsza odsłona meczu rozstrzygnęła się w tie-breaku, a górą był Hiszpan. W drugim secie od początku najwyżej rozstawiony zawodnik turnieju pokazał swoją wyższość. Już w pierwszym gemie serwisowym drugiego seta faworyt spotkania przełamał 306. zawodnika rankingu ATP. Jan Mertl nie był już wstanie odrobić strat, ostatecznie przegrywając w dwóch setach.
W dwóch partiach poradził sobie także inny Hiszpan Albert Ramos. Rozstawiony z numerem 3. hiszpański tenisista nie bez problemów zaczął swój mecz przeciwko Tristanowi Lamasine. Już w drugim gemie pierwszego seta faworyt spotkania przegrał swoje podanie, co dało Francuzowi prowadzenie 2:0. Ramos szybko odrobił straty przełamując rywala w 3. gemie. Turniejowa „3” poszła za ciosem. Przełamując w piątym gemie Tristana Lamasine’a Hiszpan wyszedł na prowadzenie z przewagą przełamania. Pierwszy set padł łupem Ramosa. Drugi set przebiegł pod dyktando wyżej notowanego zawodnika, który bez problemów poradził sobie z zawodnikiem czwartej setki światowego rankingu ATP. Po dwóch przełamaniach 31. Rakieta świata pewnie wygrała drugą odsłonę meczu.
W trzecim dniu turnieju z imprezą w Gstaad pożegnał się ostatni ze szwajcarskich tenisistów Henri Laaksonen. Paul-Henri Mathieu nie dał żadnych szans młodszemu o 10 lat Szwajcarowi. Francuz pewnie wygrał mecz w dwóch setach, oddając przeciwnikowi 5 gemów. Pierwszą partię błyskawicznie na swoją korzyść rozstrzygnął Mathieu przełamując rywala dwukrotnie. W drugim secie 24-letni Laaksonen po przełamaniu starszego kolegi wyszedł na prowadzenie 3:1. Na nieszczęście kibiców szwajcarskiego tenisisty Henri przegrał dwa kolejne swoje podania. Różnica jednego przełamania wystarczyła Francuzowi na triumf w meczu i awans do następnej rundy.
W pozostałych dwóch spotkaniach trzeciego dnia turnieju wygrywali Mirza Basić oraz Elias Ymer. Bośniak awansował do następnej rundy po rezygnacji Denisa Istomina przy stanie 4:2. Ymer natomiast w trzech setach rozprawił się z rewelacją drugiego dnia Konstantinem Kravchukiem. Pierwszy set i dwa przełamania na korzyść Rosjanina zanosiły kolejną niespodziankę. Jednak w drugim secie po tie-breaku Szwed doprowadził do remisu w meczu. W trzeciej odsłonie Kravchuk przy stanie 5:3 i swoim podaniu obronił trzy piłki meczowe. Następnie wygrał podanie rywala doprowadzając do remisu. Niestety dla Rosjanina, nie dał on rady wygrać kolejnego swojego serwisu, co dało ponowne prowadzenie Szwedowi. Elias Ymer wygrał i już nie oddał prowadzenia wygrywając 7:5 i cały mecz 2:1.
Wyniki III dnia turnieju ATP Gstaad:
F. Lopez – J. Mertl (7:6, 6:4)
T. Lamasine – A. Ramos ( 4:6, 2:6)
P-H. Mathieu – H. Laaksonen ( 6:1, 6:4)
M. Basic – D. Istomin (4:2 – krecz D. Istomin)
E. Ymer – K. Kravchuk (2:6, 7:6, 7:5)
Autor: Paweł Dziadek