Rio de Janeiro: adeus Brasil
Michal
To już jest koniec…występ mikstowy podsumował występ polskich tenisistów w Rio de Janeiro. Zdecydowanie nie ma się z czego cieszyć.
Polscy zawodnicy odnieśli na Igrzyskach Olimpijskich tylko jeden mecz. W grze podwójnej dokonali tego Łukasz Kubot i Marcin Matkowski. Smaku zwycięstwa nie poczuli za to singliści i deblistki. Jest to występ zdecydowanie poniżej oczekiwań bo niektórzy optymiści wierzyli w nawet dwa medale biało-czerwonych.
Ostatni aktem występu naszych tenisistów był mecz w mikście Agnieszki Radwańskiej i Łukasza Kubota z Iriną-Camelią Begu i Horią Tecau. W pierwszym secie Polak szybko stracił swoje podanie, ale na szczęście niedługo później pękła też Rumunka. Polacy zgarnęli kolejnego breaka, który zapewnił im przewagę pozwalającą wygrać otwierającą partię.
W drugim secie kluczowe znaczenie miało utrzymanie własnego serwisu. Obu parom udało się to w pełni i o jego losach i o wyniku meczu miał zdecydować tie-break. Niestety Rumuni wypadli w nim zdecydowanie lepiej, pewnie triumfując 7-1. Wszystko rozstrzygnąć miał więc super tie-break. Decydująca rozgrywka upływała pod kontrolą Polaków, którzy prowadzili aż do stanu 6-5. Wtedy jednak ich rywale zdobyli trzy punkty z rzędu, które pozwoliły im na przejęcie inicjatywy. Nie zmarnowali okazji i to oni awansowali do ćwierćfinału. Szkoda bo awans był blisko, a medal w mikście dają tylko trzy wygrane mecze.
Miejmy nadzieję, że za 4 lata w Tokio polski tenis zaprezentuje się lepiej. Pozostaje tylko pytanie w jakim składzie polska reprezentacja pojedzie do Japonii?
Igrzyska Olimpijskie Rio de Janeiro
Pierwsza runda gry mieszanej:
A. Radwańska/ Ł. Kubot – I. Begu/ H. Tecau 6-4, 6-7(1), 10-8
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny