WTA Tokio: ciężki bój Radwańskiej
Michal
Pierwsze mecze w turnieju zawsze są trudne. Jeszcze trudniej dobrze zacząć jeśli broni się tytułu. Przekonała się o tym Agnieszka Radwańska.
Mecz Agnieszki Radwańskiej z Barborą Strycovą został rozegrany nieco później niż planowano ponieważ szyki organizatorom krzyżował deszcz. Początek meczu zdecydowanie należał do Czeszki, która po pierwszym dwóch gemach prowadziła z przewagą przełamania. Serwis w ogóle nie był mocną stroną Polki w tym meczu. Początkowe niepowodzenia Radwańska bardzo szybko sobie powetowała wygrywając cztery kolejne gemy. Kiedy wydawało się, że postawi „kropkę nad i” straciła swoje podanie. Strycova nie wykorzystała jednak nadarzającej się okazji na wyrównanie i oddając serwis oddała też seta.
Początek drugiej partii był jak kserokopia pierwszej. Ponownie do Czeszka zdobyła breaka już na samym początku, a Agnieszka musiała gonić. Tym razem jednak zawodniczka z Pilzna nie dała sobie wydrzeć zwycięstwa. Dorzuciła jeszcze jedno przełamania i nadal mogła spokojnie grać mimo, że Isia odrobiła połowę strat.
Trzeci set w końcu rozpoczął się po myśli zawodniczki z Krakowa. Udało jej się uniknąć przełamania i wygrała swój serwis. Niestety w piątym gemie Barbora po raz kolejny odskoczyła z breakiem. W kluczowym momencie spotkania Radwańska wykazała się jednak wspaniałą odpornością psychiczną. W 9 gemie Czeszka serwowała na mecz, ale Polka właśnie wtedy odrobiła stratę. Następnie wygrała dwa kolejne gemy i dzięki takiemu finiszowi zameldowała się w ćwierćfinale.
Obronę tytułu Isia kontynuować będzie w starci z mistrzynią olimpijską Monicą Puig. Martwić może jednak prawy bark Polki, który nie jest w najlepszej kondycji co przyznała Radwańska.
WTA Tokio- II runda gry pojedynczej:
A. Radwańska (2) – B. Strycova 6-3, 3-6, 7-5
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny