WTA Sydney: komfortowe zwycięstwo Radwańskiej

Agnieszka Radwańska skrupulatnie wykorzystała problemy Barbory Strycovej i bardzo pewnie awansowała do finału w Sydney. Teraz może spokojnie czekać na rywalkę.

W środę Barbora Strycova przetrwała prawdziwy maraton na kortach w Sydney. Mimo ogromnego upału musiała swoje mecze rozrywać grubo ponad 4 godziny. Najpierw w singlu wyrwała z rąk Karoliny Woźniackiej awans w singlu, a następnie to samo zrobiła w deblu z Sanią Mirzą. Z kolei Agnieszka Radwańska po bardzo spokojnym ćwierćfinale mogła przystąpić do starcia z Czeszką niemal wypoczęta.

Tę różnicę było widać. Polka nie zamierzała wcale litować się nad zmęczoną rywalką i co chwilę ganiała ją po narożnikach kortu. Strycova biegała, ale kolejne zagrania Agnieszki powodowały u niej frustrację. Liczne błędy zawodniczki z Pilzna powodowały, że na konto Isi spływały kolejne gemy. Przy stanie 4-0 nastąpiło małe rozluźnienie szyków krakowianki co pozwoliło Czeszce zdobyć przełamanie. Jej nadzieje na powrót do meczu zostały jednak szybko spacyfikowane przez kolejnego breaka w wykonaniu Agnieszki. Strycovej pozostało rzucanie piłkami w bandy reklamowe i wyładowywanie frustracji na rakiecie.

W drugim secie Radwańska musiała się trochę więcej na pracować. Nie oznacza to jednak, że Strycova potrafiła stworzyć realne zagrożenie. Ponownie na tablicy wyników pojawiło się 4-0 i dopiero od tego stanu Czeszka, po przegraniu 6 kolejnych gemów zapisała coś po swojej stronie. Dwa wygrane własne serwisy nie mogły zrobić wrażenia na Polce, zwłaszcza, że Aga wciąż utrzymywała swój serwis. Barbora tylko honorowo zmniejszyła rozmiary porażki. Siódmy mecz obu zawodniczek zakończył się siódmym zwycięstwem wyżej klasyfikowanej Isi. Jej rywalka może powoli mówić o kompleksie Radwańskiej.

Teraz Agnieszka może w spokoju czekać na wyłonienie swojej finałowej rywalki. W drugim półfinale grają Johanna Konta i Eugenie Bouchard.

WTA Sydney- półfinał gry pojedynczej:
A. Radwańska (2) – B. Strycova 6-1, 6-2

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny