Wimbledon: faworytki nie zawodzą
MichalPierwsza runda wielkoszlemowego Wimbledonu wśród kobiet nie przyniosła sensacyjnych rozstrzygnięć. Faworytki zgodnie awansowały do kolejnej rundy więc walka o pierwsze miejsce w rankingu trwa.
Pierwszego dnia rywalizowały zawodniczki z dolnej połówki drabinki. Najwyżej rozstawiona w tej części jest Simona Halep. Rumunka nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Mariny Eraković. Nowozelandka postawiła się tylko w pierwszym secie, który zakończyła z czterema wygranymi gemami. Później wywalczyła już tylko honorowego gema w drugiej partii.
W dwóch szybkich setach sprawę załatwiła też Johanna Konta. Faworytka gospodarzy nie pozostawiła złudzeń Su-Wei Hsieh z Tajwanu. Powracająca po kontuzji Petra Kvitova udowodniła, że trzeba realnie myśleć o niej w kategorii kandydatki do końcowego triumfu. W niecałe półtorej godziny odprawiła Johanne Larsson. Swoje pierwsze zwycięstwo na trawie odniosła też Dominika Cibulkova. Słowaczka po kapitalnej walce pokonała Andreę Petković. Przez trzy sety panie dały kapitalny popis tenisa.
We wtorek rywalizowały zawodniczki z górnej części. Zmagania otworzyła na korcie centralnym Andżelika Kerber. Wielu drżało o jej pierwszy mecz, ale starcie z Iriną Falconi zakończyło się po myśli Niemki już po dwóch setach. Karolina Pliskova nie miała problemów z pokonaniem Evgenyi Rodiny oddając jej tylko 5 gemów. Więcej musiała się napracować Karolina Woźniacka, która opór Timei Babos złamała dopiero w trzecim secie.
Cieszy, że zgodnie z planem wygrała też Agnieszka Radwańska. Isia miała problemy z dobrze grającą w pierwszej partii Jeleną Janković. Dzięki walce do końca i nie spuszczaniu głowy udało jej się odrobić stratę przełamania i zdominować rywalkę w tie-breaku. Drugi set to już komfortowe gra Polki, która poszła za ciosem. Była liderka rankingu światowego nie miała nic do powiedzenia i nie ugrała nawet jednego gema. Kolejną rywalką Agnieszki będzie Christina McHale. Mecz zostanie rozegrany w czwartek.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny