ATP Finals: król Grigor I
MichalTen tydzień należał do Grigora Dimitrova. Bułgar wygrał wszystkie mecze w turnieju Nitto ATP Finals i zasłużenie sięgnął po najcenniejsze trofeum w karierze. Wielki sukces osiągnął także jego finałowy przeciwnik na, którego mało kto stawiał.
Finał pomiędzy Grigorem Dimitrovem, a Davidem Goffin z pewnością nie był najczęściej typowanym u bukmacherów. Jeśli ktoś zdecydował się postawić na taki skład tego meczu to sporo się na tym wzbogacił. Dla obu był to pierwszy występ w ATP Finals, obaj więc nie mieli żadnego doświadczenia w rozgrywaniu meczu o taką stawkę. Faworytem był Bułgar, który przez turniej przemknął jak burza nie przegrywając żadnego meczu. Z kolei Belg przystępował do meczu uskrzydlony swoim zwycięstwem nad Rogerem Federerem. Za Dymitrovem przemawiał też ich mecz w fazie grupowej, w którym oddał rywalowi tylko dwa gemy.
Tym razem nie było jednak tak łatwo, a Goffin nie zamierzał łatwo oddać tytułu. Obaj zaczęli spięci i nie mogli liczyć na swój serwis. To jednak Belg wyszedł na prowadzenie 3-1, a potem 4-2. Nie zmąciło to spokoju Bułgara, który wrócił do gry i odrobił straty. Rozpędzony zdążył raz jeszcze przełamać swojego rywala dzięki czemu wygrał pierwszą partię 7-5.
Zawodnik z Rocourt nie zamierzał jednak rzucać ręcznika. Najpierw skutecznie obronił się przed breakiem, który prawdopodobnie zakończyłby to spotkanie, a następnie sam zaatakował i przełamał przeciwnika. Przewagi nie oddał już do końca seta i ten mecz zaczynał się od początku. Obaj byli w tej samej sytuacji chociaż wyższe morale wydawał się mieć będący na fali Belg.
Jego gra nie wyglądała już tak dobrze. Już w pierwszym gemie obronił cztery piłki na przełamanie, a Dimitrov nie zamierzał odpuszczać. Ponownie czuł się silny i w końcu dopiął swego w piątym gemie. Po chwili utrzymał serwis na 4-2 i był na kursie po tytuł. Waleczny Belg utrzymał jeszcze swoje podanie, ale wszystko było w rękach i w głowie Bułgara. Nie zawiódł, wytrzymał presję i wygrał ten mecz po 2,5 godzinnnej walce na korcie.
Jest 22. zwycięzcą turnieju Masters, a szóstym, który dokonał tego w debiucie. Jako niepokonany zawodnik może liczyć na ogromne profity. Do rankingu zaliczono mu 1500 punktów, a na jego konto wpłynie 2,5 mln dolarów. Pokonany Belg wzbogaci się o 800 punktów i niecały milion dolarów. Dla obu ten turniej wydaje się świetnym prognostykiem przed 2018 rokiem.
ATP Finals – finał gry pojedynczej:
G. Dimitrov (6) – D. Goffin (7) 7-5, 4-6, 6-3
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny