Australian Open: Wawrinka i Goffin out
MichalChociaż najwięksi faworyci wygrali swoje mecze to w drugiej rundzie Australian Open nie brakowało niespodzianek. Z turniejem pożegnali się dwaj wielcy zawodnicy.
Pod koniec 2017 roku David Goffin zadziwił cały tenisowy świat pokonując zmierzającego po triumf w turnieju Masters Rogera Federera. Wydawało się, że w 2018 może być zawodnikiem, który może namieszać w ścisłej czołówce. Australian Open udowodniło, że na to jest jeszcze za wcześnie. W drugiej rundzie niespodziewanie pokonał go Julien Benneteau. Po wysokiej wygranej Belga w pierwszym secie (6-1) mało kto przypuszczał, że Francuz nawiąże walkę. Tymczasem kolejne trzy sety, w tym dwa po tie-breaku padły łupem trójkolorowego i to on zagra w trzeciej rundzie.
Ciężko było przewidzieć w jakiej formie do rywalizacji wróci Stanislas Wawrinka. Teraz już wiemy, że jest ona daleka od optymalnej. Tennys Sandgren brutalnie obnażył braki jakie jeszcze ma Stan. 6-2, 6-1, 6-4 pokazuje, że w tym meczu mistrz turnieju z 2014 roku nie miał nic do powiedzenia. Teraz przed nim minimum tydzień spokojnego treningu nim wystartuje w kolejnym turnieju.
Trzej byli liderzy rankingu nie zawiedli oczekiwań. Novak Djoković walczył z zawodnikiem, który podobnie jak on stracił część poprzedniego sezonu przez kontuzję. Gael Monfils wygrał pierwszego seta i wielu zwietrzyło niespodziankę. Później jednak Nole był już poza zasięgiem Francuza. Spokojne mecze mają za sobą także dwaj najwięksi faworyci. Rafael Nadal pewnie punktował Leonardo Meyera. Argentyńczyk postawił się jednak w trzecim secie, w którym doprowadził do tie-breaka. Na więcej nie starczyło mu jednak sił i umiejętności. Bardzo podobny przebieg miał mecz Rogera Federera. Jan-Lennard Struff w najważniejszych momentach nie był w stanie zagrozić obrońcy tytułu. W trzecim secie także doszło do tie-breaka, ale i tutaj nie było niespodzianki i faworyt nie stracił seta. Teraz przed Szwajcarem pojedynek wirtuozów jednoręcznego backhandu ponieważ jego kolejnym rywalem będzie Richard Gasquet.
Czterosetowe boje musieli stoczyć pozostali zawodnicy, których typuje się do dobrego wyniku w Melbourne. Alexander Zverev nieoczekiwanie oddał partię Peterowi Gajowczykowi. Juan Martin del Potro przegrał jednego tie-breaka z Karenem Khaczanovem, a Tomas Berdych miał moment przestoju w starciu z Guilermo Garcią. Najtrudniejszy bój za sobą ma jednak Grigor Dimitrov. Bułgar dopiero dzięki wynikowi 8-6 w piątym secie wyeliminował Mackenzie McDonalda. Na pełnym dystansie musiał walczyć także Dominic Thiem. Austriak sprostał jednak Denisowi Kudli.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny