Challenger Brest: Hurkacz zagra o tytuł
MichalŚwietnie radzi sobie Hubert Hurkacz podczas challengera we francuskim Breście. Jutro zagra z Ricardasem Berankisem o tytuł. Rezultat ten niestety nie pomoże mu już w kwalifikacji do Next Gen Finals.
Stefano Travaglia nie ma szczęścia do spotkań z Hubertem Hurkaczem. Po raz pierwszy zmierzyli się w tegorocznym US Open gdzie w meczu pierwszej rundy Włoch skreczował w czwartym secie z powodu skurczy. Teraz miał okazję do rewanżu podczas półfinału w Breście i po raz kolejny nie dokończył spotkania. Tym razem pozostał po nim jednak spory niesmak.
Hubert nie zaczął meczu na swoim najwyższym poziomie. Kwestią czasu było kiedy straci podanie i Włoch dopiął swego w piątym gemie. Cierpliwość w tenisie jest jednak największą cnotą i Hurkacz zaczął czerpać z tego korzyść w tym meczu. W 10 gemie stan meczu się wyrównał, a Travagli zdecydowanie zaczęły puszczać nerwy. W tie-breaku dał wątpliwe show, które zakończyć się mogło tylko w jeden sposób. Nasz zawodnik szybko zdobył mini breaka, a jego rywal całkowicie przestał się kontrolować. Wściekły sprawdzał ślady, nie zgadzał się z arbitrem i roztrzaskał rakietę. Kiedy rzucił rakietą w stronę swojej ławki usłyszał solidną porcję gwizdów od kibiców i ostrzeżenia od arbitra i supervisora. To był początek końca Włocha w tym meczu.
Hubert nie zamierzał dać się sprowokować swojemu przeciwnikowi i dalej grał swój tenis. W trzecim gemie przełamał rywala i nie zamierzał wypuszczać takiego kapitału z rąk. Po piątym gemie Włoch poprosił o przerwę medyczną, a następnie, po rozegraniu jeszcze jednego gema skreczował.
Hurkacz stanie więc przed szansą na powtórzenie sukcesu z Poznania. Jego rywalem będzie Rikardas Berankis, który wygrał ich jedyne starcie, które odbyło się w Wrocław Open w 2015 roku. Tamten mecz odbywał się jednak w zupełnie innych realiach. Teraz to Polak jest faworytem i będzie chciał wygrać swój drugi turniej w tym roku. Niestety nawet zwycięstwo nie pozwoli mu wyprzedzić w rankingu Next Gen Jaume Munara. Oznacza to, że nie zakwalifikował się bezpośrednio do turnieju w Mediolanie. Jeśli wygra mógłby tam pojechać jako rezerwowy, ale nie wiadomo czy się na to zdecyduje. Zwycięstwo dzisiaj oznacza, że osiągnie najwyższą w karierze pozycję (prawdopodobnie 84. pozycja), a zwycięstwo wywinduje go do 8. dziesiątki zestawienia.
ATP Challenger Brest – półfinał gry pojedynczej:
H. Hurkacz (4) – S. Travaglia 7-6(1), 4-2 i krecz Włocha
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny