Sopot Open: Przysiężny rozegrał ostatni mecz
MichalSopot Open 2019 to czas pożegnań z tenisem zasłużonych reprezentantów Polski. Jako pierwszy swoją przygodę z zawodowym tenisem zakończył Michał Przysiężny. Symboliczną zmianę pokoleń przeprowadził Daniel Michalski pewnie ogrywając starszego kolegę.
Niedawno Michał Przysiężny zapowiedział, że turniej w Sopocie będzie jego ostatnim w karierze. Rękę wyciągnął do niego dyrektor turnieju - Mariusz Fyrstenberg, który przyznał mu dziką kartę i umożliwił tym samym pożegnanie. Los chciał, że w pierwszym meczu głównej drabinki Ołówek trafił na innego reprezentanta Polski – Daniela Michalskiego, który jest dopiero na początku swojej kariery. W starciu pokoleń górą był zdecydowanie Michalski, który pewnie wygrał 6-2, 7-5. Tym samym po raz drugi w ciągu dwóch tygodni pokonał doświadczonego rywala bowiem wcześniej dokonał tego na Mistrzostwach Polski w Gliwicach.
Michał Przysiężny to tenisista bardzo zasłużony dla Polski. W rankingu ATP najwyżej wspiął się na 57. miejsce po tym jak osiągnął drugą rundę Australian Open. W drugich rundach Wielkiego Szlema grał wszędzie oprócz Nowego Jorku. Przez lata przylgnęła do niego łatka „polskiego Federera” ze względu na nienaganną technikę uderzeń i przede wszystkim piękny, jednoręczny backhand. Ołówek wiele pięknych chwil przeżył także w koszulce z orzełkiem na piersi. Przez 14 lat grania w Pucharze Davisa wygrał 12 spotkań, a tym najważniejszym, które przeszło do historii polskiego tenisa jest to z 2015 roku. W decydującym o awansie do Grupy Światowej Pucharu Davisa meczu pokonał Norberta Gombosa i zapewnił Polsce historyczny sukces. Później niestety jego kariera wyhamowała przez liczne kontuzje. Ostatnie wielkie emocje zapewnił polskim kibicom podczas challengera Wrocław Open w 2017 roku, w którym doszedł do finału potwierdzając wszystkie atuty z których słynął. W finale pokonał go jednak Jurgen Melzer. W meczu finałowym zmagał się jednak także z kontuzją (pięta Haglunda), która utrudniała mu rywalizację z Austriakiem, a ostatecznie przyczyniła się do zakończenia przez niego kariery. Michał Przysiężny zanotował na swoim koncie aż 8 wygranych challengerów, ale ostatni taki turniej miał miejsce 5 lat temu w japońskim Kioto. Największy sukces w deblu odniósł w parze z Pierre-Huguesem Herbertem kiedy to wygrali turniej ATP w Tokio. W finale pokonali fantastycznych Ivana Dodiga i Marcelo Melo.
W pożegnalnym filmie od przyjaciół Alicja Rosolska zasugerowała Przysiężnemu, żeby zaczął grać w debla. Może więc Michał jeszcze przemyśli swoją decyzję i wróci do rywalizacji, ale tym razem w grze podwójnej. A może stworzy duet z również kończącym karierę w Sopocie Marcinem Matkowskim?
Michale, za wszystkie emocje, których dostarczałeś nam przez te wszystkie lata bardzo Ci dziękujemy, a także życzymy spełnienia założonych celów jakie postawiłeś przed sobą jako emeryt.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny