Thanasi Kokkinakis dostawcą pizzy

Niespodzianka dla fanów.

Tenisiści wielokrotnie udawali, że potrafią zaskakiwać swoich fanów. Wyjątkowo zaskoczeni mogli czuć się jednak kibice z Australii.

Przyjechałeś do Londynu z odległego kraju, żar leje się z nieba, a w perspektywie masz długie stanie w kolejce po bilety (być może nawet całą noc), czujesz doskwierający głód, sytuacja wydaje się być beznadziejna. Właśnie w takiej chwili pojawia się Thanasi Kokkinakis i…przynosi pizzę.

Przedstawiona sytuacja brzmi jak sen, ale właśnie tego doświadczyli australijscy kibice, którzy postanowili wybrać się do stolicy Zjednoczonego Królestwa, aby oglądać mecze Wimbledonu. Kokkinakis kiedy dowiedział się, że jego rodacy są w trudnej sytuacji ponieważ czeka ich nocne oczekiwanie w kolejce po bilety postanowił od razu zadziałać. Niesiony pozytywną energią po zwycięstwie deblowym, które odniósł w parze z Lleytonem Hewittem, wpadł na pomysł dostarczenia pizzy swoim rodakom, którzy swoją obecnością w Londynie dodawali mu wsparcia. Stwierdził, że podziękuję im osobiście więc nie zdecydował się na wysłanie pizzy za pomocą firmy, która się tym zajmuje. Zrobił to własnoręcznie czym zaskoczył swoich fanów i niewątpliwie wzbudził ich sympatię. Uznanie zdobył także wśród kibiców spoza swojego kraju.

Polscy fani tenisa mają przykład jak może zachowywać się zawodnik z własnego kraju. Polacy niestety są „karmieni” fochami Jerzego Janowicza, który nie potrafi nawet godnie przegrać.  Może jednak nastaną lepsze tenisowe czasy i doczekamy się zawodników, którzy swoją klasę będą pokazywać zarówno na korcie jak i poza nim w stosunku do dziennikarzy i kibiców.

Author michaldinho