WTA: Znamy pierwsze ćwierćfinalistki w Waszyngtonie
adminNie był to łatwy dzień dla faworytek.
Nie wszystkie z nich zameldowały się w najlepszej ósemce.
Jekaterina Makarova w walce o ćwierćfinał zmierzyła się z kwalifikantką Naomi Broady. Wszyscy, którzy myśleli, że będzie to jednostronny mecz i zdecydowanie wyżej sklasyfikowana zawodniczka bez problemów awansuje do następnej rundy musiał się mocno zdziwić. W początkowej fazie pierwszego seta obie zawodniczki grały gem za gem i pilnowały swojego podania. Kluczowe rozstrzygnięcie dla tej partii nastąpiło jednak w 7 gemie. Makarovej wtedy udało się przełamać podanie Broady. Jak się okazało było to jedyne takie wydarzenie w tym secie i Makarova nie bez trudu mogła zapisać partię na swoje konto. Jeszcze więcej walki i emocji przyniósł set drugi. Tym razem obie zawodniczki świetnie grały przy swoich gemach serwisowych do samego końca. O wszystkim musiał zadecydować tie-break. Broady na dotychczasowe stawianie oporu bardziej doświadczonej rywalce straciła mnóstwo sił i to było widać w decydującym momencie tego seta. Makarova wygrała go bowiem pewnie do 2 i cały mecz 2-0.
Inna Rosjanka, Anastastazja Pawluczenkova podejmowała rozstawioną z numerem trzecim Belindę Bencic. Nie był to tak wyrównany mecz jak Makarova-Broady. W pierwszym secie rosyjska zawodniczka dwukrotnie przełamała bowiem swoją rywalkę i wygrała seta 6-2. W drugiej odsłonie Bencic nie miała już nic do stracenia i zaczęła grać nieco lepiej. Nie wystarczyło to jednak na dobrze tego dnia dysponowaną Pawluczenkową, która dołożyła kolejne przełamanie i tym razem triumfowała 6-4.
W kolejnym spotkaniu po przeciwnych stronach siatki stanęły Christina McHale i reprezentantka Kazachstanu Julia Putincewa. Był to zdecydowanie najdłuższy mecz tego dnia. Zawodniczki spędziły na korcie prawie 3 godziny. Pierwsze dwie partie zawodniczki rozstrzygały w miarę pewnie na swoją korzyść. Pierwszy set padł łupem Amerykanki, która wygrała go 6-2. Jeszcze wyższym zwycięstwem drugą partię zakończyła Kazaszka, która swojej rywalce oddała tylko jednego gema. Na fali była też w decydującej rozgrywce, prowadziła 3-0 z dwoma przełamaniami i wydawało się, że wszystko zmierza ku dobremu dla niej końcowi. Wtedy nastąpiło jednak nieoczekiwane odwrócenie sytuacji przez McHale, która odrobiła straty i wygrała seta 7-5, a mecz 2-1. W nagrodę w walce o półfinał zmierzy się z Anastazją Pawluczenkową.
WTA Citi Open Wszyngton- druga runda singla
Jekaterina Makarowa (1) – Naomi Broady (Q) 6:4, 7:6(2)
Anastazja Pawluczenkowa – Belinda Bencić (3) 6:2, 6:4
Christina McHale – Julia Putincewa 6:2, 1:6, 7:5
Autor: michaldinho