Davis Cup – Polacy na remis

admin
Janowicz RG 1

Reprezentacja Polski rozpoczęła walkę o Grupę Światową. Przed zawodnikami trudne zadanie, ponieważ naszymi przeciwnikami są Słowacy z Martinem Klizanem na czele. W pierwszym meczu Michał Przysiężny podejmował najwyżej rozstawionego rywala i niestety bardzo widoczna na korcie była różnica w rankingu. Już od pierwszego gema Przysiężny miał problemy z wygraniem własnego podania, w przeciwieństwie do Klizana, który szybko przełamał Polaka. Prowadzenia nie wypuścił do końca partii i wygrał 6:4. W drugiej podobnie, wczesny break point i spokojne kontrolowanie przebiegu meczu przez Słowaka. Klizan grał bardzo różnorodnie, mieszał tempo, przez co Przysiężny nie mógł wejść w uderzenie. Przegrywał też dłuższe wymiany, które kosztowały go przecież sporo sił. W efekcie druga partia zakończyła się wynikiem 6:4. Kibice mogli mieć nadzieję na lepszy rezultat w trzecim secie – Przysiężny zaczął grać agresywnie i pojawiły się pierwsze break pointy przy serwisie Klizana. Dobrej gry wystarczyło tylko na cztery gemy. Ze stanu 2-2 szybko zrobiło się 5-2 dla Słowaka. Przysiężny w ostatnim zrywie wywalczył jeszcze dwa gemy, ale to było wszystko. Set zakończył się takim samym wynikiem, jak poprzednie i punkt powędrował na konto naszych rywali.

            Stan rywalizacji wyrównał Jerzy Janowicz. W pojedynku z Norbertem Gombosem to Polak był zdecydowanym faworytem i pierwsze dwie partie całkowicie oddawały ten stan. Mało niewymuszonych błędów i dobra gra procentowały w tym pojedynku. Rywal jednak nie odstępował i dzięki doskonałej dyspozycji serwisowej doprowadził do tie-breake’a, w którym zdobył zaledwie jeden punkt. Gra była „zero jedynkowa” – najczęściej to podanie rozstrzygało o powodzeniu w wymianie. W drugim secie Janowicz szybko wyszedł na prowadzenie 4-1 i wydawało się, że niżej notowany rywal nie będzie miał już wiele do powiedzenia. Nic bardziej mylnego. Przy stanie 5-3 Janowicz stracił podanie, ale Gombos nie wykorzystał swojej szansy i już w kolejnym gemie to Polak cieszył się ze zwycięstwa 6:4.

            W trzeciej partii dominacja naszego zawodnika była niepodważalna. Ciągle wywierał on presję na przeciwniku, jednak nie wykorzystywał nadarzających się okazji, w tym trzech piłek meczowych. To zemściło się w tie-breake’u, który Janowicz nieoczekiwanie przegrał. Całe szczęście, Gombos pomógł podwójnymi błędami na początku czwartej partii i stracił podanie. Tej okazji Polak już nie wypuścił i zwyciężył 6:2. Dwa pierwsze sety pokazały Janowicza w dobrej formie i panującego nad emocjami, co na pewno przyda się w kolejnym starciu. Wyrównany stan spotkania oznacza, że bardzo dużo zależy od naszych deblistów, zdobyty przez nich punkt może okazać się kluczowy dla całej rywalizacji.

Autor: M.K

Źródło:

www.daviscup.com

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się