AO: Karlović znowu to zrobił! Rekordowy mecz z Zeballosem
MichalJuż pierwsza runda wielkoszlemowego Australian Open dostarczyła nie tylko wielu emocji, ale i rekordów.
Ivo Karlovic w pojedynku z Horacio Zeballosem zaserwował aż 75 asów (z tego 38 w piątym secie), co jest najlepszym wynikiem w historii Australian Open. Chorwat pobił tym samym rekord Joachima Johanssona z 2005 roku, który uraczył nas 51 asami serwisowymi. Co ciekawe, uzyskany wynik nie jest szczytowym osiągnięciem samego Karlovica. Chorwat dzierży bowiem rekord wynoszący 78 asów w jednym meczu, który udało mu się uzyskać w 2009 roku, w półfinale Pucharu Davisa w meczu z Radkiem Stepankiem.
To jednak nie jedyne rekordowe wyniki tego spotkania, gdyż Panowie w swym pięciosetowym pojedynku (6:7(8), 3:6, 7:5, 6:2, 22:20) rozegrali aż 84 gemy, detronizując wynik 83 gemów (21-19 w piątym secie) z meczu Andy’ego Roddicka i Younesa El Aynaouiego z ćwierćfinału Australian Open w 2003 roku. Pod tym względem wyjątkowy był także piąty, rozstrzygający set, bowiem i tu padł najlepszy historyczny wynik ilości rozegranych gemów na australijskich kortach, gdyż Karlovic z Zeballosem rozegrali ich aż 42. Taki wynik był możliwy, gdyż w turniejach wielkoszlemowych oraz w Pucharze Davisa w decydującym o wyniku secie nie rozgrywa się tie-breaka, a do zwycięstwa w nim potrzebne jest zdobycie dwóch gemów przewagi.
Zawodnicy spędzili na korcie aż pięć godzin i czternaście minut, co jest drugim wynikiem w dziejach Australian Open. Do pobicia rekordu z pamiętnego finału Novak Djokovic – Rafael Nadal z 2012 roku tenisistom zabrakło trzydziestu ośmiu minut. Ten zacięty bój zakończył się zwycięstwem Karlovica, który w pomeczowym wywiadzie stwierdził żartobliwie, że miał chęć na pobicie rekordu z meczu John Isner – Nicolas Mahut rozegranego w 2010 roku na Wimbledonie(mecz rozstrzygnął się w piątym secie wynikiem 70-68 dla Isnera). Karlovic w drugiej rundzie zmierzy się z reprezentantem gospodarzy Andrew Whittinghamem, który w swoim pierwszym meczu pokonał Czecha Adama Pavlaska (6:4, 4:6, 6:2, 6:3).
Autor: Anna Wasyliszyn