Aresztowany – Aresztowana
admin
Czyli o tenisistach i tenisistkach, którzy weszli w konflikt z prawem
Świat tenisowy huczał ostatnio wokół aresztowania Bernarda Tomica, o którym pisaliśmy niedawno: Bernard Tomic aresztowany
Do sieci wpadły nawet zdjęcia Australijczyka z aresztu. Ta sytuacja nie jest jednak odosobnionym przypadkiem, kiedy to o świecie tenisowym robi się głośno ze względu na konflikty z prawem osób reprezentujących tę dyscyplinę.
Zarzuty są tak zróżnicowane jak osoby, których dotyczą. Od małych wykroczeń po zarzuty ciężkiej rangi.
I tak np. Nick Lindahl, rodak Tomica, były już tenisista, który w 2014 roku zrezygnował z profesjonalnej tenisowej kariery ze względu na skandal z jego udziałem. Zawodnik ten został oskarżony o korupcję i ustawianie meczów. Dobrze zapowiadająca się kariera Australijczyka szybko się zakończyła. Najwyżej w rankingu zajmował 187 pozycje, ale po tym incydencie nie ma już dla niego miejsca w tenisowym świecie.
Dużo poważniejsze zarzuty usłyszał były zawodnik ATP, Pierre-Ludovic Duclos. Ten kanadyjski tenisista został oskarżony o przestępstwo seksualne. W 2014 roku 28 letni wtedy Duclos próbował za pomocą smsów namówić na sex 13 letnią dziewczynkę. W dniu umówionego z dzieckiem spotkania, zamiast 13 latki na miejscu pojawiła się policja i aresztowała byłego tenisistę. Został on skazany na 5 lat pozbawienia wolności. Karę odbywać będzie w więzieniu w Orlando.
Wśród tenisowych kryminalistów na liście znajduję się zawodniczka Nr 1 rankingu WTA z 2001 roku, zwyciężczyni 3 wielkoszlemowych turniejów, Jennifer Capriarti.
Amerykanka została oskarżona o prześladowanie i pobicie swojego byłego chłopaka Ivana Brennana. Za to przewinienie została skazana na prace społeczne i terapię panowania nad gniewem. Problemy emocjonalne towarzyszyły Jennifer Capriarti przez dłuższy czas, w 1994 roku Capriarti przyznała, że próbowała popełnić samobójstwo a także leczyła się z uzależnienia od narkotyków.
W Polsce głośno było o jednym z najbardziej znanych tenisistów z naszego kraju Wojciechu Fibaku. Magazyn Wprost opublikował artykuł, w którym zarzucał byłemu tenisiście stręczycielstwo. Fibak na tenisowej emeryturze miał poznawać ze sobą młodziutkie dziewczyny z dużo starszymi, acz majętnymi biznesmenami. Wojciechowi Fibakowi nie zostały postawione żadne zarzuty, ale z cała pewnością nadszarpnięty został jego wizerunek. W oświadczeniu swoim napisał: „Stałem się ofiarą podłej, starannie zaplanowanej prowokacji dziennikarskiej, która dotyczy mojego życia prywatnego. Redakcja „Wprost” posunęła się do niechlubnych działań, które kompromitują dziennikarstwo, a jedynym powodem pojawienia się artykułu są pogoń za nakładem i zwiększanie zysku wydawcy”
Mamy nadzieję, że najlepszych tenisistów i tenisistki świata będziemy oglądać w związku z ich osiągnięciami na kortach, a nie zdjęciami z kartoteki policyjnej.