ATP Finals: Zverev pokonał Nadala
MichalRafael Nadal w ostatnich miesiącach miał wiele na głowie. W połowie października brał ślub, a dodatkowo zmagał się z kontuzją mięśni brzucha przez którą jego udział w Nitto ATP Finals stał pod dużym znakiem zapytania. Ostatecznie Hiszpan zdecydował się wystąpić w Londynie, ale początek nie był dla niego udany.
Pierwszym grupowym rywalem Rafeala Nadala był broniący tytułu Alexander Zverev. Wielu kibiców i ekspertów zastanawiało się w jakiej tak naprawdę formie jest lider rankingu ATP. Kort dość boleśnie pokazał, że jest daleki od swojej optymalnej dyspozycji. Szwankowało wszystko to z czego Hiszpan słynie. Forehand nie wyrządzał rywalowi żadnej szkody bo brakowało w nim mocy. Podobnie było z serwisem, a najgorsze było to, że do wielu piłek Nadal po prostu nie dobiegał. Słynący z perfekcyjnej gry na linii Rafa był tym razem bezradny.
Z kolei Zverev grał jak z nut. Dawno nie był tak skoncentrowany i dobrze dysponowany. Przede wszystkim imponował przy swoim serwisie. Ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, a swoje gemy serwisowe wygrywał bardzo pewnie. Wyrównana walka trwała w pierwszym secie tylko do stanu 2-2. W piątym gemie Niemiec wywalczył przełamanie „na sucho”, a następnie dołożył kolejne. 5 wygranych gemów z rzędu pozwoliło mu spokojnie wygrać pierwszą partię. Drugi set również rozpoczął się od przełamania dla Sashy, który tego dnia nie był w stanie stracić takiej przewagi. Do końca meczu pilnował swojego serwisu co pozwoliło mu od zwycięstwa zacząć obronę tytułu w Londynie. Przegrana Nadala to druga porażka wielkiego mistrza w zaledwie drugim dniu turnieju. Wcześniej Dominic Thiem pokonał Rogera Federera.
O ile w wieczornym meczu grupy Andre Agassiego wystąpili zawodnicy już obyciu w turnieju Masters, o tyle w drugim stanęli naprzeciw siebie dwaj debiutanci – Stefanos Tsitsipas i Danił Medvedev. Faworytem wydawał się być Rosjanin, który w końcówce sezonu był w rewelacyjnej formie. Z kolei forma Greka to często niewiadoma. W pierwszym secie nie oglądaliśmy przełamań więc obaj rywale musieli rozstrzygnąć go w tie-breaku. W nim więcej zimnej krwi zachował Stefanos, który Tsitsipas wygrał do pięciu zdobywając dwa ostatnie punkty dobrymi zagraniami. W drugiej partii Danił próbował ruszyć do przodu i odwrócić losy meczu, ale jego starania przyniosły odwrotny skutek. Tsitsipas nie stracił koncentracji i cały czas prezentował się bardzo dobrze. Rosjanin zaczął nieco tracić rezon w końcówce co skończyło się przełamaniem w 9 gemie. Grek nie zamierzał zmarnować szansy i zakończył mecz już przy pierwszej okazji.
ATP Finals – faza grupowa:
Grupa Andre Agassi:
R. Nadal (1) – A. Zverev (7) 2-6, 4-6
D. Medvedew (4) – S. Tsitsipas (6) 6-7(5), 4-6
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny