ATP Finals: Zverev z trofeum
MichalMało kto się tego spodziewał. Rządzący w ostatnim czasie na światowych kortach Novak Djoković musiał uznać wyższość Alexandra Zvereva w finale Nitto ATP Finals. Tym samym Serb nie zrównał się w liczbie triumfów z Rogerem Federerem.
Novak Djoković i Alexander Zverev spotkali się już w fazie grupowej Nitto ATP Finals. W grupie Gustavo Kuertena zdecydowanie lepszy był Serb. Nie pozostawił złudzeń swojemu rywalowi oddając mu tylko 5 gemów. Niemiec wyciągnął jednak wnioski i zrewanżował się liderowi rankingu.
Do tej pory w turnieju nie było mocnych na Nole. W czterech meczach nie stracił nie tylko seta, ale nawet serwisu. W niedzielnym finale też dość długo utrzymywał swoje podanie. Dopiero w 9 gemie Zverev miał break pointa. Tym razem Novak posłał forehand w siatkę i został po raz pierwszy przełamany. Sasha nie zamierzał zmarnować takiej okazji i dobił rywala przy swoim podaniu. Pierwszy stracony przez Djokovicia set przyszedł więc w najgorszym dla niego momencie.
Jak już Djoko został przełamany to breaki posypały się lawinowo. Do tego z pierwszego seta Niemiec dorzucił dwa kolejne na początku drugiej partii. Lider rankingu na trzy kolejne straty serwisu odpowiedział tylko raz więc przewaga ponownie była po stronie 21-latka z Hamburga. Novak nie był w stanie znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego rywala. Zverev w dziewiątym gemie wywalczył dwa meczbole, oczywiście przy serwisie Serba. Pierwszego zmarnował na returnie, ale w kolejnym punkcie pięknym passing-shotem ukarał Djokovicia za niepotrzebny wypad do siatki.
Zverev pokazał więc, że hasło jego sponsora jest zawsze aktualne. Niemożliwe nie istnieje co Niemiec pokazał pokonując w półfinale i finale największych dominatorów w historii ATP Finals. W wieku 21 lat wygrał swój największy tytuł i dzięki temu stał się bogatszy o 2,5 mln dolarów.
Muszę „odszczekać” swoje słowa z fazy grupowej gdy napisałem, że Zverev po raz kolejny pokazał, że do najlepszych dużo mu brakuje. W najważniejszych momentach Nitto ATP Finals udowodnił, że się myliłem. Zasłużył na ogromne brawa za to, że potrafił wyciągnąć wnioski i poprawić swoje błędy. Może to będzie dla niego przełamanie, które pozwoli mu także zaistnieć w Wielkim Szlemie?
Nitto ATP Finals – finał gry pojedynczej:
N. Djoković (1) – A. Zverev (3) 4-6, 3-6
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny