ATP Montreal: niezwykły mecz Hurkacza
MichalOrganizatorzy turniejów wymyślają przeróżne wydarzenia mające promować dany turniej i zachęcać widzów do przyjścia na trybuny. Najbliższy turniej ATP to zawody rangi ATP Masters 1000 w Montrealu więc w promocji nie mogło zabraknąć odwołania do kanadyjskiej „religii” czyli hokeja na lodzie.
Hubert Hurkacz wraz z: Jurgenem Melzerem, Olivierem Marachem, Braydenem Schnurem, Kevin Krawietzem i Andreasem Miesem stanął przed nie lada wyzwaniem. Wraz z żeńską reprezentacją Montreal Canadiens zmierzyli się z obecnymi i byłymi zawodnikami NHL. Mecz nie był oczywiście rozgrywany na lodzie, a na korcie tenisowym, a zamiast łyżew zawodnicy mieli normalne buty tenisowe. Krążek został zastąpiony przez specjalną piłkę.
Gwiazdy NHL szybko strzeliły cztery gole i wyszły na wysokie prowadzenie. Z kolei drużyna tenisistów potrafiła odpowiedzieć dwoma trafieniami i właśnie wynikiem 4-2 zakończył się ten mecz. Nie wynik był jednak najważniejszy, ale dobra zabawa. Zawodnicy podkreślali to w wywiadach po zakończonej rozgrywce. Melzer przyznał, że nie był to jego pierwszy raz w tej dyscyplinie, że zrobił duży postęp, ale ich rywale uświadomili mu, że jeszcze nie wystarczający.
Zadowolenia z takiej formy aktywności nie krył też Hubert: „To było szaleństwo. To było niesamowite przeżycie. Ci goście są wspaniali. Za każdym razem gdy byliśmy już bardzo blisko piłki oni w jakiś magiczny sposób znajdowali się przy nas i szybko wybijali nam piłkę. Była to jednak świetna zabawa i bardzo dobry sposób na zrobienie czegoś innego poza tenisem”.
Teraz już jednak żarty się skończyły i nadchodzi czas poważnego grania. Startuje bowiem turniej główny. Dzięki wycofaniu się Kevina Andersona Hurkacz ma pewne miejsce w drabince. Jego pierwszym rywalem będzie Taylor Fritz, który prezentuje się ostatnio bardzo dobrze. Na zwycięzcę tego meczu czeka już Stefanos Tsitsipas, który rozstawiony jest z „4″.
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny