ATP Montreal: Rafa Nadal nie zwalnia tempa po Hamburgu

admin
Nadal RG 1

Panowie również nie próżnują i toczą zacięte boje, by wygrać tegoroczną odsłonę Rogers Cup w Montrealu. 

Najlepszym przykładem realizacji wysoko postawionych sobie celów, niech  będzie Rosjanin Michaił Jużny. Już przebrnięcie przez niego kwalifikacji i pokonanie w I rundzie Andreasa Seppiego, było sporym zaskoczeniem, jednak dzisiejsza wiktoria nad rozstawionym z #9 Simonem to istny szok. Tym bardziej, że by tego dokonać Rosjanin potrzebował tylko dwóch setów wygrywając kolejno 6:1,6:4, a cały proceder zajął mu godzinę i siedemnaście minut.

Niespodzianki nie było w europejsko-azjatyckiej potyczce. Tam specjalizujący się w twardych nawierzchniach Japończyk Kei Nishikori pokonał 2-0 Pablo Andujara, wygrywając oba sety w stosunku 6:3. Mecz ten bardzo przypominał finał turnieju w Barcelonie, gdzie również mierzyli się obaj Panowie i również lepszym okazał się Japończyk wygrywając właśnie 2-0, a oba sety w stosunku 6:4.

Tymczasem Rafael Nadal w grze, nie dając tym razem szans Ukraińcowi Stakhovskiemu, pokonując go w II rundzie turnieju stosunkiem 2-0 (7:6,6:3). U Hiszpana widać olbrzymią chęć powrotu na szczyt, bowiem po sukcesie w Hamburgu zmierza on pewnie do zwycięstwa w kolejnym turnieju. W następnej rundzie czeka go walka z wyżej wspomnianą rewelacją  - Michaiłem Jużnym.

Rewelacją turnieju nie będzie za to Sam Querrey, gdyż doznał on porażki z  Goffinem 0-2(4:6,4:6) i tym samym nie pomścił on swojego rodaka, który w poprzedniej rundzie również nie podołał rywalizacji z Belgiem. Pozostając jednak przy tematyce zaskoczeń nie można nie wspomnieć o Gaelu Monfilsie, który niespodziewanie pożegnał się z turniejem, przegrywając z Luxemburczykiem Mullerem 1-2(3:6,6:3,6:7). Honoru Franzuzów będzie bronił zatem Tsonga, który broni także tytułu wywalczonego przed rokiem. Idzie mu to całkiem nieźle, gdyż zwycięstwem 2-1 (5:7,7:6,7:5) nad Hiszpanem Bautistą zapewnił sobie występ w kolejnej rundzie. Trzeba przyznać, że było to niezwykle emocjonujące spotkanie, a to w następnej rundzie zapowiada się równie interesująco. Rywalem będzie Bernard Tomic.

 

Autor: Jarek Stankowski

 

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się