ATP Montreal: Tsitsipas pokonany!

Michal
hubi madryt

Do trzech razy sztuka! Hubert w trzecim podejściu w tym roku pokonał w końcu Stefanosa Tsitsipasa i awansował do trzeciej rundy Rogers Cup w Montrealu. Teraz przed nim kolejny elektryzujący mecz.

Po przejściu pierwszej rundy Hubert Hurkacz wiedział, że czeka go bardzo trudne zadanie. W kolejnym meczu mierzył się bowiem ze Stefanosem Tsitsipasem. Grek to aktualnie piąty tenisista globu, a dodatkowo bardzo dobrze czuje się w Rogers Cup bowiem bronił punktów za zeszłoroczny finał. Na korzyść faworyta przemawiało też to, że wygrał wszystkie poprzednie starcia z naszym zawodnikiem, w tym dwa w tym roku. Tym razem jednak Hubert znalazł sposób na rewelacyjnego Greka.

Hubert rozpoczął mecz bardzo zmotywowany. Od początku próbował dopaść Greka przy jego serwisie i dość szybko mu się to udało. Przy równowadze w trzecim gemie Tsitsipas wyciągnął rękę do naszego zawodnika. Najpierw popełnił podwójny błąd i zaczął kłócić się z sędzią, a w kolejnym punkcie wyrzucił piłkę na aut i przełamanie stało się faktem. Do końca seta wrocławianin pilnował swojego podania i nie dał się dogonić rywalowi mimo, że musiał bronić trzech break pointów. Świetny start i prowadzenie w meczu.

Płynąca w żyłach Tsitsipasa krew walecznych Spartan nie pozwoliła mu na poddanie się i od początku drugiej partii ruszył do ataku. W drugim gemie wykorzystał słabszy moment Hurkacza i zaliczył przełamanie. Hubert nie wykorzystał szansy na szybki powrót do gry i jego sytuacja stawała się w tym secie coraz trudniejsza. Kolejne kłopoty miał w ósmym gemie, ale odłożył jeszcze rozstrzygnięcie tej partii do gema dziewiątego. Grek zwieńczył go przy swoim serwisie i wrócił do gry.

Na początku trzeciego seta w trudnej sytuacji znalazł się Polak, który musiał bronić aż czterech break pointów. Stefanos zmarnował jednak wszystkie z nich i Hubert mógł odetchnąć z ulgą. Później poprawił już swój serwis i wywierał coraz większą presję na rywalu. Przyniosło to zamierzony skutek w ósmym gemie. Kilka błędów Tsitsipasa i piękne minięcie Huberta zwieńczyły tego gema przełamaniem, a Grekowi na nic zdały się protesty u sędziego. W kolejnym gemie Polak nie miał już problemów i zakończył mecz.

To czwarte zwycięstwo Hurkacza nad zawodnikiem z pierwszej dziesiątki rankingu. Wcześniej wygrywał z Nishikorim i Thiemem. Zwycięstwo nad Grekiem to jego drugie największe w karierze bowiem Autriak gdy przegrywał w Miami był 4 na świecie. W walce o ćwierćfinał czeka Huberta kolejny wielki mecz. Jego rywalem będzie bowiem rozstawiony z „16″ Gael Monfils. Starcie z Francuzem na pewno będzie bardzo ciężkie, ale Hubi nie jest bez szans. Po pokonaniu czwartego rozstawionego nie ma dla niego przeszkód nie do pokonania.

ATP Montreal – druga runda gry pojedynczej:
H. Hurkacz – S. Tsitsipas (4) 6-4, 3-6, 6-3

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się