ATP: rewolucja w sztabie Djokovica

Novak Djoković zakończył 11-letnią współpracę z trenerem, który doprowadził go na szczyt światowego tenisa. Postępowanie Serba wygląda na błądzenie po omacku.

Novak Djoković ma za sobą najlepszy okres swojej kariery. Był absolutnym dominatorem światowych kortów, ale od zeszłorocznego French Open jego forma już tak nie powala. Szukając nowych bodźców Serb postanowił przeprowadzić rewolucję w swoim sztabie. Po 11 latach bardzo owocnej współpracy postanowił rozstać się z dotychczasowym trenerem Marianem Vajdą. To drugie głośne rozstanie z udziałem byłego lidera rankingu po tym, jak z bycia jego mentorem zrezygnował Boris Becker.

Odejście Vajdy to nie jedyne zmiany w sztabie Djoko. Wraz z pierwszym trenerem odchodzą również trener od przygotowania fizycznego Phil Gritsch oraz fizjoterapeuta Miljan Amanovic. Oznacza to, że spośród dotychczasowej ekipy Novak postanowił współpracować tylko z Pepe Imazem, który odpowiada za leczenie duszy swojego podopiecznego. Kontrowersyjne metody Hiszpana doprowadziły do rozbicia duetu Djoković-Becker, który przyniósł liczne triumfy w turniejach najwyższego szczebla. Teraz zapowiada, że na turnieje będzie jeździł bez trenera bo po wielu latach w tourze doskonale wie jak ma się zachowywać. Stwierdził, że na świecie jest wielu dobrych trenerów, ale nie będzie się spieszył z jego wyborem. Nie wiadomo też kto będzie odpowiadał za jego przygotowanie fizyczne.

Czy Novak Djoković wpadł w ręce sekty, która zaczyna mieć coraz większy wpływ na jego życie i formę? Oby to skończyło się jednak korzystnie dla Serba.

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny