ATP Sofia: Janowicz nie dał rady
MichalMimo momentami świetnej gry Jerzy Janowicz nie dał rady awansować do ćwierćfinału turnieju ATP Garanti Koza Open w Sofii. Ze swojej formy może być jednak zadowolony.
Po wygraniu swojego pierwszego meczu od prawie półtora roku w głównym cyklu Jerzy Janowicz miał apetyt na sprawienie sensacji w drugiej rundzie turnieju w Sofii. Naprzeciw niemu stanął bowiem Grigor Dimitrov czyli zawodnik, który w Australian Open doszedł aż do półfinału. W rankingu jest 13, a Janowicz 273.
Na korcie było jednak widać wersję Janowicza z jego najlepszych lat kiedy to w zestawieniu ATP wywindował się na 14 miejsce. Grał bardzo pewnie z głębi kortu i przede wszystkim bardzo dobrze serwował. Nie popełniał błędów, a dzięki przełamaniu serwisu Bułgara zdobył kluczowe przełamanie w pierwszym secie.
Niestety później, po raz kolejny w tym sezonie, Polakowi we znaki dali się kibice. Po ekscesie z niesfornym fanem w Melbourne teraz przyszła konfrontacja z tłumem niechętnych Jerzemu Bułgarów. Gwizdali, zachowywali się głośno podczas wymian i łamali jeszcze wiele zasad tenisowego savoir vivre’u. Janowicz początkowo nie dawał się sprowokować, ale zdecydował się na interwencję u sędziego. Arbiter nie miał jednak najmniejszych szans z hordą miejscowych, którzy na kort przyszli chyba prosto z derbowego meczu Levskiego z CSKA Sofia.
Incydent ten nie pozostał bez wpływu na postawę Polaka, który stracił podanie w 4 gemie i nie odrobił straty do końca seta. Nie mógł pozwolić rozpędzić się Dimitrovowi bo oznaczałoby to dla niego spore problemy. JJ wrócił na swój wysoki poziom grania i mogliśmy zobaczyć kawał porządnego tenisa na najwyższym poziomie z obu stron. Janowicz miał szansę na przełamanie w 6 gemie, ale Bułgar skutecznie się obronił. W momencie gdy wszyscy spodziewali się tie-breaka moment słabości przydarzył się łodzianinowi. Dimitrov bezwzględnie to wykorzystał odbierając rywalowi podanie. Serwując po mecz nie mógł wypuścić tej szansy z rąk i zakończył spotkanie po 2 godzinach z leciutkim haczykiem.
Mimo, że Janowiczowi nie udało się pokonać Grigora Dimitrova to jednak pokazał, że nadal potrafi świetnie grać w tenisa. Jego ranking w żaden sposób nie odzwierciedla jego umiejętności. Pozostaje czekać aż Jerzyk odbuduje swoją pozycję i takie pojedynki jak ten w Sofii będą dla niego chlebem powszednim. Teraz przed Polakiem walka w eliminacjach do turnieju rangi ATP 500 w Rotterdamie. Jeśli podtrzyma dyspozycję to na pewno ma szansę przebić się do głównej drabinki.
ATP Sofia- druga runda gry pojedynczej:
J. Janowicz – G. Dimitrov (3) 6-4, 3-6, 5-7
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny