ATP Szanghaj: przełamanie Hurkacza

Michal
hurkacz rogers cup

Hubert Hurkacz przełamał gorszą passę i odniósł zwycięstwo w tuenieju ATP Masters 1000 w Szanghaju. W drugiej rundzie poprzeczka jednak zdecydowanie pójdzie w górę.

Od historycznego zwycięstwa w turnieju w Winston Salem Hubertowi Hurkaczowi nie szło zbyt dobrze. W jego grze widać było zmęczenie i przez to przegrał już pierwsze mecze w Nowym Jorku, Metz i Tokio. Przełamanie nadeszło jednak w Szanghaju, który jest jednym z największych turniejów jakie pozostały jeszcze do końca roku. Polakowi sprzyjało też szczęśliwe losowanie bowiem jego pierwszy rywal nie był z najwyższej światowej półki.

Losowanie głównej drabinki turnieju Rolex Szanghaj Masters sprawiło, że wrocławianin w pierwszej rundzie trafił na reprezentanta gospodarzy - Zhizhena Zhenga, który występuje w turnieju z dziką kartą. Notowany w trzeciej setce Chińczyk bardzo dobrze jednak prezentował się we wrześniu kiedy to wygrał jednego challengera, a także wygrał po jednym meczu w Pekinie i Zhuhai. To jednak Hubert był faworytem i nie zawiódł.

Obaj w pierwszym secie serwowali bardzo dobrze. W pierwszym gemie problemy miał Hurkacz, ale się obronił. Nie oglądaliśmy ani jednego przełamania więc naturalną koleją rzeczy był tie-break. W nim bardzo dobrze prezentował się Zheng, który prowadził 3-0 i 5-3. Nie na próżno jednak różnica w rankingu między rywalami wynosi prawie 200 miejsc. W najważniejszych momentach Hurkacz pokazał świetny tenis i najpierw dogonił rywala, a następnie zakończył seta wygrywając 4 piłki pod rząd.

W drugim secie naszemu zawodnikowi wreszcie udało się dopaść Chińczyka przy jego serwisie. W trzecim gemie Zheng obronił się jeszcze świetnym zagraniem, ale w piątym nie dał już rady i Polak zanotował pierwsze i jak się okazało ostatnie przełamanie w tym meczu. Zawodnik gospodarzy miał jeszcze szansę na powrót do meczu w 10 gemie, ale Hubert skasował zagrożenie. Wygrywającym serwisem zakończył mecz po niespełna półtorej godziny walki.

Polakom zawsze ciężko grało się na chińskiej ziemi co potwierdza statystyka. Przed Hubertem zwycięstwo singlowe w tym kraju odnieśli tylko Łukasz Kubot (2009) i Jerzy Janowicz (2014). Miejmy nadzieję, że Hubi rozwiązał worek z polskimi triumfami w Państwie Środka.

W kolejnej rundzie Hurkacz zmierzy się z Gaelem Monfilsem lub Lorenzo Sonego.

ATP Rolex Szanghaj Masters – pierwsza runda gry pojedynczej:
H. Hurkacz – Z. Zheng (WC) 7-6(5), 6-4

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się