ATP Winston Salem: Janowicz odpada
adminJerzy Janowicz nie powtórzy wyniku z zeszłego sezonu…
Jerzy Janowicz swój udział w turnieju zakończył na trzeciej rundzie, w której mierzył się z Kevinem Andersonem. Mecz był bardzo wyrównany, ale to zawodnik z RPA lepiej wykorzystywał nadarzające się okazje. Pierwszy set kończył się po tie-breake’u, Janowicz zdobył w nim tylko dwa punkty. Drugi set Anderson rozstrzygnął na swoją korzyść 6:4 i to on cieszył się ze zwycięstwa. Polak miał trzy szanse na przełamanie, ale jego rywal doskonale się bronił, posyłając w sumie siedemnaście asów serwisowych. janowicz, do tej pory, trzykrotnie mierzył się z Andersonem, ale nie wygrał ani jednego spotkania.
W kolejnej rundzie zameldował się również Borna Coric. Chorwat miał siedem szans na przełamanie, z których wykorzystał pięć. Doskonale obrazuje to wynik spotkania 6:2, 6:1.
Dalej awansował też Malek Jaziri. Tunezyjczyk pokonał Teymuraza Gabashvilliego po dwóch setach wygranych 7:5, 6:4. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie Thomaz Bellucci. Brazylijczyk rozegrał trudne spotkanie przeciwko Jiriemu Veselyemu. Pierwsza partia przebiegała pod dyktando Bellucciego i zakończyła się wynikiem 6:1. Nic nie zapowiadało zaciętego pojedynku, ale Czech podniósł poziom swojej gry i w drugim secie wygrał 7:6. Decydująca partia przyniosła przyniosła jednak zwycięstwo Bellucciego 6:4.
W górnej części drabinki Pierre Hugues Herbert bez problemów pokonał Aljaza Bedene 6:3, 6:0. O wiele więcej problemów miał Pablo Carreno Busta, który mierzył się z Simone Bolellim. Włoch nie odpuszczał w tym meczu, ale przegrał 4:6, 6:4, 1:6.
Ogromną niespodziankę sprawił Steve Johnson. Jego rywalem był jeden z faworytów całej imprezy – Jo-Wilfried Tsonga. Pierwszego seta, 6:3, wygrał Johnson. Kiedy w drugim Francuz wyrównał stan spotkania wynikiem 6:4, wydawało się, że mecz wraca na odpowiednie tory. Amerykanin jednak utrzymał poziom gry i dobrze serwował. Konieczne było rozegranie tie-breake’a, w którym Tsonga zdobył tylko 4 punkty.
W następnej rundzie zmierzy się z Yen Hsun Lu, który pokonał Hyeon Chunga 7:6, 1:6, 7:5.
W drugiej rundzie turnieju deblowego zameldował się Mariusz Fyrstenberg w parze z Aisamem Ul-Haq Quareshim. Po zaciętym pojedynku pokonali Jonathana Marraya i Michaela Venusa 3:6, 6:3, 10-6.
Źródło:
Autor: M. K.