Australian Open: zabawę czas zacząć

Michal
melbourne

Tenis nareszcie budzi się z zimowego snu. W Melbourne startuje Australian Open, a to oznacza, że wszyscy najlepsi zawodnicy ponownie staną na starcie. Dla nas to będzie jednak turniej inny niż wszystkie.

Połowa stycznia to jak zwykle początek ferii. Podczas gdy w Polsce ludzie zastanawiają się jakie warunki narciarskie panują w Karpaczu czy Zakopanem to w Australii zawodnicy szykują się do pierwszego w tym roku turnieju wielkoszlemowego. Polacy walczą z zimą pożyczając łopatę i kable rozruchowe od sąsiada, a w Melbourne zawodnicy liczą, że temperatura jednak nie będzie przekraczać 40 stopni Celsjusza. Wszyscy jak jeden mąż liczymy jednak na wielkie, tenisowe emocje.

Tegoroczny szlem w Melbourne będzie dziwny dla polskiego kibica. Na naszych oczach dokonała się bowiem zmiana pokoleniowa. Na starcie imprezy w Australii nie będzie bowiem Agnieszki Radwańskiej. Isia po wielu latach zmagań na korcie postanowiła odłożyć rakietę na kołek. W turnieju nie zagra także Jerzy Janowicz, którego kłopoty zdrowotne na dłuższy czas wykluczyły z głównego nurtu. Jerzyk niestety wypadł z rankingu ATP i o powrót będzie niezwykle ciężko.  Początek sezonu będzie też trudny dla Łukasza Kubota. Kontuzja wyeliminowała z gry Marcelo Melo więc na początku sezonu będzie musiał on zagrać w parze z Horacio Zeballosem. 

Nasze oczy zwrócone więc będą na Magdę Linette i młodzież. Poznaniankę czeka jednak niezwykle trudne zadanie bowiem już w pierwszej rundzie zagra z jedną z faworytek turnieju czyli Naomi Osaką. Również japońska przeprawa czeka Kamila Majchrzaka. Będzie on starał się sprawić niespodziankę w starciu z Kei Nishikorim, który w Melbourne liczy na bardzo dobry wynik. Potężne starcie ma przed sobą Hubert Hurkacz. W starciu z Ivo Karloviciem kluczowym aspektem będzie na pewno serwis. Huberta stać jednak na pokonania Chorwata, a wtedy w drugiej rundzie może trafić na Majchrzaka. Również Iga Świątek zadebiutuje w Wielkim Szlemie. Jej pierwszą rywalką będzie Ana Bogdan. Każde zwycięstwo naszych singlistów będzie jednak sukcesem, a wygrane Linette lub Majchrzaka będą wręcz kandydować do tytułu sensacji turnieju. Na dobry wynik możemy za to liczyć w przypadku Alicji Rosolskiej, która coraz wyżej pnie się w hierarchii deblistek, a w Sydney przegrała dopiero w finale. W grze podwójnej wystąpi także Marcin Matkowski (z Martinem Klizanem) oraz Magda Linette (z Alją Tomljanović).

Kto jest faworytem do wygrania całego turnieju? Wśród mężczyzn trudno spodziewać się, żeby wygrał ktoś spoza wielkiej trójki. Roger Federer będzie chciał skompletować hat-tricka, Novak Djoković po cichu liczy na kalendarzowego szlema, a Rafa Nadal chce wrócić na zwycięską ścieżkę. Kto ewentualnie mógłby pokrzyżować plany faworytom? W dobrej dyspozycji jest wspomniany Nishikori, a swoje pięć groszy będzie chciał dodać Alexander Zverev. Ja obstawiłbym jednak, że w turnieju namiesza młody Stefanos Tsitsipas lub Alex de Minaur. Wielką formę będzie chciał pokazać także Stan Wawrinka. W świetnej formie od początku sezonu jest także  Gilles Simon. Jednym tchem wśród faworytów nie wymienia się Kevina Andersona, ale on w ostatnim czasie dwukrotnie grał w finałach Wielkiego Szlema. Może do trzech razy sztuka?

Wśród kobiet tradycyjnie już trudno wytypować, która zawodniczka akurat będzie w odpowiedniej formie. Tytułu broni Karolina Woźniacka, ale przed nią bardzo trudne zadanie. W grupie pościgowej są bowiem Andżelika Kerber, Petra Kvitova, Elina Svitolina, Serena Williams czy Naomi Osaka. Równie dobrze jednak świetnie może się zaprezentować Ashleigh Barty, Viktoria Azarenka czy Aryna Sabalenka. W typach przed turniejem wśród faworytek rzadko wymienia się Sloane Stephens i Simonę Halep, ale to przecież tak dobre zawodniczki, że nie można ich skreślać. U kobiet więc bez zmian: wiadomo jedynie to, że nic nie wiadomo.

Turniej startuje już lada chwila, a już pierwszego dnia nie zabraknie wielkich gwiazd. Na korcie pojawią się między innymi Roger Federer, Rafa Nadal, Karolina Woźniacka czy Andżelika Kerber.  Rozegrane zostaną wszystkie mecze pierwszej rundy w dolnej połówce drabinki zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn. Biało-czerwoni na kort wyjdą we wtorek.

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się