Australian Open: zmienne szczęście polskich deblistów
MichalJuż tylko jedna polska para deblowa pozostała w rywalizacji podczas Australian Open. Łukasz Kubot i Marcelo Melo wciąż mają szansę na końcowy triumf.
Łukasz Kubot poznał już smak triumfu w Australian Open. Teraz w parze z Marcelo Melo marzy o kolejnym sukcesie. Na razie polsko-brazylijski duet przeszli dwie przeszkody. W drugiej rundzie ich przeciwnikami byli Nicholas Monroe i Artem Sitek. Amerykanin i Nowozelandczyk postawili spory opór faworyzowanej parze polsko-brazylijskiej. Duet rozstawiony z numerem siódmym triumfował jednak w pierwszym secie dzięki uzyskaniu decydującego przełamania. Jeszcze bardziej zacięta była rywalizacja w drugiej partii. Jej losy, a także całego meczu rozstrzygnęły się dopiero w tie-breaku. Kubot i Melo zbudowali przewagę, która w takim gemie jest trudna do odrobienia i mogli świętować awans do trzeciej rundy. Ich kolejnymi rywalami na drodze do finału będą Ivan Dodig i Marcel Granollers więc poprzeczka idzie w górę.
Bardzo wysoko postawioną poprzeczkę mieli z kolei Marcin Matkowski i Jerzy Janowicz. Po zwycięstwie w pierwszej rundzie czekały ich poważne schody. Po drugiej stronie siatki stanęli bowiem Nicholas Mahut i Pierre-Huges Herbert czyli jedna z najlepszych par deblowych świata. Przewaga Francuzów w zgraniu i doświadczeniu deblowym była widoczna. Polacy starali się nawiązywać walkę, ale było to trudne do wykonania. Biało-czerwoni mieli problemy ze zdobywaniem punktów zwłaszcza przy podaniu Francuzów. Sami nie ustrzegli się błędów w swoich gemach serwisowych i w efekcie w obu setach dali się przynajmniej raz przełamać. Musiało to oznaczać porażkę w całym meczu i zakończenie udziału w turnieju.
Australian Open- druga runda gry podwójnej:
Ł.Kubot/M. Melo (7) – N. Monroe/A. Sitak 6-4, 7-6(3)
M. Matkowski/J. Janowicz – N. Mahut/P-H. Herbert 3-6, 2-6
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny