Challenger Recanati: falstart Przysiężnego

Michal
Przysiezny AO 3

Michał Przysiężny po raz kolejny kończy udział w turnieju na pierwszej rundzie. Powrót po kontuzji jest póki co bardzo trudny dla Ołówka.

Po nieudanym powrocie do głównego cyklu w Newport, Michał Przysiężny powrócił do grania w Challengerach. Jego występ we włoskim Recanati nie był jednak udany. W pierwszej rundzie rywalem Polaka był Luca Vanni, który w turnieju jest rozstawiony z 6. Mecz zaczął się po myśli faworyzowanego Włocha, który szybko zdobył przełamanie na 1-3. Wtedy jednak Michał zaczął grać lepiej dzięki czemu wygrał trzy kolejne gemy i wyszedł na prowadzenie. Nie oglądaliśmy jednak więcej przełamań i doszło to tie-breaka. Lepiej zagrał w nim Polak i niespodziewanie wyszedł na prowadzenie.

W kolejnych odsłonach nie poszło mu jednak tak dobrze. W obu pozostałych setach Ołówek oddawał swoje podania, a sam ani razu nie miał okazji, żeby przełamać rywala. W efekcie mimo dobrego początku musi już pakować walizki. Przed nim długa podróż ponieważ Włochy zamienia na Astanę gdzie w przyszłym tygodniu wystąpi w kolejnym turnieju rangi Challenger. Trzymamy kciuki za powrót Michała do formy bo we wrześniu będzie potrzebny reprezentacji w meczu Davis Cup z Niemcami.

ATP Challenger Recanati- pierwsza runda gry pojedynczej:
M. Przysiężny – L. Vanni (6) 7-6(5), 3-6, 5-7

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się