Co dolega Michałowi Przysiężnemu?
MichalMichał Przysiężny niedawno opublikował na swoim facebookowym profilu zdjęcie ze szpitala. Okazało się, że powodem tej wizyty był zabieg operacyjny „pięty Haglunda”.
Czym jest tajemnicza dolegliwość, na którą cierpi nasz tenisista? W nomenklaturze medycznej jest to jałowa martwica guza piętowego, zlokalizowanego na kości piętowej. Za głównych winowajców nasilenia dolegliwości uważa się przeciążenie stopy podczas nadmiernego wysiłku fizycznego oraz używanie zbyt ciasnego obuwia lub takiego, które posiada sztywny napiętek. Zarówno intensywny trening, jak i używanie tego typu butów u profesjonalnych sportowców jest częstym zjawiskiem, przez wzgląd na lepsze czucie podłoża lub piłki. Nie dziwi zatem fakt, że „pięta Haglunda” najczęściej diagnozowana jest u piłkarzy, biegaczy, tancerzy i jak widać tenisistów.
Głównym objawem tego schorzenia jest ból w okolicy pięty, nasilający się przy opieraniu stopy o podłoże, co w przypadku tenisisty jest nad wyraz uciążliwe i uniemożliwiające pokazanie pełnej gamy możliwości na korcie. Często „pięcie Haglunda” towarzyszą także dolegliwości podobne do urazu ścięgna Achillesa, na które już od jakichś trzech lat regularnie narzekał popularny „Ołówek”.
Operację przeprowadził jeden z najlepszych polskich ortopedów doktor Jacek Jaroszewski, który fanom sportu znany jest z funkcji lekarza w polskiej reprezentacji piłki nożnej. Zabieg zakończył się sukcesem, ale Michała Przysiężnego czeka kilkutygodniowy rozbrat z tenisem, podczas którego lewa stopa powinna wrócić do pełnej sprawności. Liczymy na to zwłaszcza, że początek sezonu przyniósł polskiemu tenisiście finał we wrocławskim challengerze oraz przyzwoity występ w Koblencji. Jeśli wszystko pójdzie po myśli lekarzy, Michała zobaczymy już w czerwcu na kortach trawiastych.
Autor: Anna Wasyliszyn