Davis Cup: święto przy granicy

Michal
france 2016

W nadchodzący weekend kibice tenisowi będą mogli przeżywać rywalizację na poziomie reprezentacyjnym. W dniach 15-17 lipca odbędą się bowiem mecze ćwierćfinałowe Pucharu Davisa.

W bardzo ciekawie zapowiadającym się meczu Czesi zmierzą się z Francuzami. Jest to gratka także dla polskich kibiców ponieważ mecz między tymi drużynami odbędzie się w Trzyńcu, a więc zaledwie 10 km od Cieszyna. Obie reprezentacje nie dysponują najsilniejszymi składami, ale absencje widoczne będą bardziej u Czechów. W Werk Arenie nie wystąpi bowiem Tomas Berdych czyli ósmy aktualnie tenisista świata i półfinalista Wimbledonu 2016. W składzie naszych południowych sąsiadów znaleźli się więc: Jiri Vesely (49 ATP) , Lukas Rosol (78 ATP), Adam Pavlasek (115 ATP) oraz weteran Radek Stepanek (118 ATP). Liderem Francuzów w drodze do półfinału będzie Jo-Wilfried Tsonga (10 ATP), najwyżej klasyfikowany z Trójkolorowych. Kapitan Yannick Noah nie skorzysta za to z usług Richarda Gasqueta (14 ATP), który jeszcze niedawno meldował się w TOP 10 rankingu. Nie wystąpi też trzecia rakieta Francji czyli Gael Monfils (17 ATP). Wydawać by się mogło, że będą to poważne osłabienia, ale Les Bleus mają bardzo szerokie możliwości rotowania składem. Bardziej doświadczonych kolegów zastąpi Lucas Pouille (21 ATP). Patrząc na ranking nie będzie to więc poważne osłabienie. Wrażenie może robić za to skład francuskiego debla, którego stworzą zwycięzcy Wimbledonu  Nicolas Mahut (1 ATP Doubles) i Pierre Hugues Herbert (2 ATP Doubles). Trudno wyobrazić sobie aktualnie lepszą parę deblową.

Czesi stoją więc przed niezwykle ciężkim zadaniem. Nie są na pewno faworytem, ale ich sytuacja nie jest też beznadziejna. Puchar Davisa rządzi się swoimi prawami, nazwiska nie wygrywają spotkań. Bardzo ważne znaczenie ma tzw. team spirit i zgranie drużyny. W tych aspektach Czesi na pewno nie ustępują Francuzom. Również ich dotychczasowa rywalizacja w Davis Cup pokazuje, że każde rozstrzygnięcie jest możliwe. Do tej pory obie drużyny grały ze sobą 15 razy. O jedno zwycięstwo lepsi są na razie Trójkolorowi, którzy wygrali także ostatnie starcie w 2014 roku na własnym terenie.

Na pewno czekają nas spore emocje na najwyższym światowym poziomie. Kto ma wolny weekend niech jedzie do Trzyńca.

Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się