Fed Cup: Czeszki jak zwykle w półfinale
MichalRozgrywki Pucharu Federacji stają się powoli pojedynkiem Czeszek z resztą świata. Po raz 9 z rzędu awansowały one do najlepszej czwórki rozgrywek. O niespodziankę postarały się Szwajcarki.
Puchar Federacji to takie rozgrywki gdzie staruje osiem drużyn, a zawsze wygrywają Czeszki. Po losowaniu pierwszej rundy można było mieć nadzieję, że Hiszpanki postarają się odwrócić ten trend. W momencie, w którym Carla Suarez wypadła ze składu zadanie to stało się trudniejsze. Zawodniczki z Hiszpanii zaczęły od prowadzenia po zwycięstwie Garbine Muguruzy nad Barborą Strycovą. Później do głosu w Ostrawie doszły gospodynie. Karolina Pliskova wyrównała po pokonaniu Lary Arruabarreny. W hitowym meczu między trzecią, a siódmą rakietą świata emocji zabrakło. Pliskova szybko odprawiła Muguruzę i Czeszki miały przewagę. Zwycięstwo Strycovej nad Arruabarreną przypieczętowało awans obrończyń tytułu. W meczu deblowym Lucie Safarova i Katerina Siniakova niespodziewanie przegrały z Marią Jose Martinez Sanczez i Sarą Sorribes Moro.
Czechy – Hiszpania 3-2
Ich rywalkami będą Amerykanki, które w cieniu skandalu pokonały reprezentację Niemiec. Grające bez Andżeliki Kerber Niemki przegrały wszystkie rozegrane spotkania. Alison Riske i Coco Vandeweghe pokonały Andreę Petković, a Julia Goerges przegrała z Vadeweghe, a jej drugi singiel odwołano. W deblu Bethanie Mattek-Sands i Shelby Rogers pokonały 4-1 Laurę Siegemund i Carinę Withoeft. Niemki zrezygnowały z dalszej gry. Dobrze, że rywalkami Amerykanek w kolejnej rundzie będą Czeszki, a nie Hiszpanki bo prawdopodobnie jakiś wokalista zacząłby śpiewać hymn stworzony przez generała Franco.
USA – Niemcy 4-0
O sporą niespodziankę postarały się Szwajcarki. Helwetki w Genewie pokonały zeszłoroczne finalistki- Francuzki. W pierwszym meczu Timea Bacsinszky ograła Alize Cornet, ale po pierwszym dniu był remis bo rywalizację wyrównała Kristina Mladenović pokonując Belindę Bencić. W starciu pierwszych rakiet w trzech setach triumfowała Bacsinszky. Losy całego meczu rozstrzygnęło zwycięstwo Bencić nad Pauline Parmentier. Na zakończenie Martina Hingis i Bacsinszky pokonały Mladenović i Amandine Hesse.
Szwajcaria – Francja 4-1
Stawkę półfinalistek uzupełnia Białoruś. Drugi z rzędu awans do półfinału zapewniły sobie po pokonaniu Holandii 4-1. Zwycięski marsz rozpoczęła Aleksandra Sasnovich, która ograła Michaelę Krajicek. Do remisu doprowadziła Kiki Bertens, która z problemami, ale odprawiła jednak Arynę Sabalenkę. Liderka Białorusinek nie zawiodła także w starciu z pierwszą rakietą Holandii. Zwycięstwo Sabalenki nad Krajicek przechyliło ostatecznie szalę zwycięstwa na na korzyść naszych wschodnich sąsiadek. Również w deblu Białoruś za sprawą Olgi Govortsovej i Very Lapko była lepsza od Holandii, którą reprezentowały Cindy Burger i Arantxa Rus. Sukces tym większy, że nie wystąpiła przecież Wiktoria Azarenka.
Białoruś – Holandia 4-1
Autor: Michał Buczek – Redaktor Naczelny