Fed Cup: Niespodzianki nie było

Osłabione brakiem sióstr Radwańskich Polki nie sprostały Amerykankom w pierwszym dniu meczu Pucharu Federacji na Hawajach.

W pierwszych meczach singlowych kapitan polskiej drużyny Klaudia Jans-Ignacik postawiła na Paulę Kanię i Magdę Linette. Nie mogła skorzystać z usług sióstr Radwańskich. Jako pierwsza na kort wyszła Poznanianka, a jej rywalką była Sloane Stephens. Amerykanka od początku próbowała narzucić swój styl gry, a w trzecim secie przełamała serwis Polki. W kolejnym gemie Linette miała jedyną w tym secie szansę na breaka, ale jej nie wykorzystała. Stephens systematycznie powiększała swoją przewagę. Pierwszego seta rozstrzygnęła w stosunku 6-2. Polka postanowiła walczyć w drugiej partii i od początku seta wychodziło jej to nadzwyczaj dobrze. Osiągnęła prowadzenie 4-0, ale niestety od tej pory Stephens wygrała wszystkie gemy i nadzieja na wyrównanie stanu meczu prysła. Reprezentacja USA wyszła na prowadzenie 1-0.

Jeszcze trudniejsze zadanie czekało Paulę Kanię. Polka mierzyła się bowiem z dużo bardziej utytułowaną rywalką- Venus Williams. Spotkanie zaczęło się niespodziewanie ponieważ już w pierwszym gemie Polka zaliczyła przełamanie. Radość z prowadzenia trwała jednak krótko ponieważ Venus odrobiła stratę wygrywając gema do zera.  W momencie w którym Amerykanka zaliczyła drugiego breaka wydawało się, że zacznie „odjeżdżać” Polsce z wynikiem. Festiwal przełamań zaczął się dopiero rozkręcać. Kania odrobiła stratę, a po kolejnym breaku wyszła na prowadzenie 5-4 i miała seta na wyciągnięcie ręki. Nie wykorzystała jednak szansy i Venus wygrała 3 gemy z rzędu. W drugim secie emocji było zdecydowanie mniej. Kania próbowała walczyć, ale od momentu wyjścia Amerykanki na prowadzenie 4-2 nie dała rady wygrać ani jednego gema. Po pierwszym dniu reprezentacja USA prowadzi więc 2-0 i jest naprawdę bardzo blisko zwycięstwa.

Fed Cup 2016- II Grupa Światowa:
USA-Polska 2-0
S. Stephens – M. Linette 6-2, 6-4
V. Williams – P. Kania 7-5, 6-2

Autor: Michał Buczek- Redaktor Naczelny