Hubert Hurkacz: Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa

Michal
IMG_1254

Deszcz nie zatrzymał Huberta Hurkacza w drodze do drugiej rundy Rolanda Garrosa. Po swoim wymarzonym debiucie podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami po starciu z Tennysem Sandgrenem.

Michał Buczek: Wielkie gratulacje! Jak się czujesz po takim, chyba wymarzonym debiucie w Wielkim Szlemie?

Hubert Hurkacz: Dziękuję, czuję się bardzo dobrze i jestem szczęśliwy. Jestem z siebie zadowolony. Teraz odpoczywam i przygotowuje się już do kolejnego spotkania.

Jak się czułeś w momencie, w którym sędziowie powiedzieli Ci, że mecz został przerwany (z powodu deszczu ) w momencie, w którym miałeś już prawie przeciwnika na widelcu?

Wygrałem dopiero dwa sety więc potrzebowałem jeszcze jednego do zwycięstwa w całym meczu. Na pewno nie była to decyzja działająca na moją korzyść bo jednak jak wróciliśmy to na korcie panowały już inne warunki i trzeba się było do nich zaadoptować. Wiedziałem, że mam dwa sety przewagi więc i tak byłem zadowolony z tego wyniku. Nie martwiłem się tą przerwą bo czułem się bardzo dobrze na korcie i wiedziałem, że nie powinna mnie ona wybić z rytmu.

Czy to był Twój najlepszy mecz jaki zagrałeś w ostatnim czasie?

Na pewno był to bardzo dobry mecz, ale ciężko mi powiedzieć czy najlepszy. Grałem bardzo dobrze, ale wiem, że kolejny mecz muszę zagrać jeszcze lepiej, żeby się udało wygrać.

Po wielkoszlemowym przetarciu teraz czas na tenisowe himalaje bo Twoim kolejnym rywalem będzie Marin Cilić. Myślisz już o tym meczu czy cieszysz się jeszcze ze zwycięstwa?

Dzisiaj jeszcze cieszę się ze zwycięstwa, ale od jutra całą swoją uwagę poświęcę starciu z Ciliciem. Muszę zobaczyć jeszcze dokładnie jak przeciwnik gra i tak dostosować swoją grę, żeby być jak najlepiej przygotowany do kolejnego meczu.

Twój kolejny mecz odbędzie się prawdopodobnie na jednym z głównych kortów. Jesteś podekscytowany taką możliwością?

Bardzo się cieszę z tego powodu. Zawsze chciałem zagrać tutaj na jednym z tych największych kortów. Fajnie, że jest to już druga runda, ale mam nadzieję, że w tym roku będę miał jeszcze okazje grać na tych kortach w kolejnych rundach.

Czułeś wsparcie polskich kibiców dzisiaj na korcie?

Tak, nie dało się nie słyszeć polskich kibiców. Dziękuję bardzo za wsparcie, przyszło sporo kibiców, także cieszę się, że sprawiłem im sporo radości.

Twój przeciwnik chyba też czuł, że masz przewagę na trybunach bo po przerwie wrócił z kibicowskim wsparciem.

Tak, grało się przez to na pewno nieco inaczej, ale i tak nasi kibice byli głośniejsi. Najważniejsze, że udało mi się wygrać.

Co najbardziej zmieniło się w Twojej grze w ciągu ostatniego roku? Byłeś w rankingu dość nisko, a teraz coraz mocniej rozpychasz się w głównym cyklu i powoli zbliżasz się do TOP 100.

Na pewno pomógł mi trener Paweł Stadniczenko. Zawdzięczam mu bardzo dużo, cały czas staram się patrzeć do przodu, nie rozpamiętywać tego co było. Chcę wykorzystać swoją szansę, grać jak najlepiej i cieszyć się tym, że tu jestem.

A czy jakiś wpływ na Twoją aktualną dyspozycję miał nasz sparing, który rozegraliśmy we Wrocławiu (w ramach WOŚP)?

(Śmiech) Oczywiście, że miało to wpływ.

Dzięki za rozmowę i powodzenia w starciu z Ciliciem!

 W Paryżu rozmawiał Michał Buczek – Redaktor Naczelny

Spodobał Ci się ten artykuł? Polub go na Facebooku

Wykorzystujemy pliki cookies w celu prawidłowego działania, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce prywatności. W przypadku braku zgody na wykorzystywanie plików cookies, należy dokonać zmiany ustawień dotyczących zapisu plików cookies. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie plików cookies? Tak, zgadzam się