Legendy tenisa: 3 # Jimmy Connors
admin
James Scott Connors urodził się 2.09.1952 roku w Belleville w stanie Ilinois. Był skazany na tenisa: jego ojciec grał w tenisa ziemnego w szkole, matka była zawodową tenisistką, później nauczycielką i instruktorką tenisa w szkole. Zanim młody Jimmy zaczął chodzić, bawił się piłeczką do tenisa. Treningi zaczął w wieku 3 lat. Dzięki przykładaniu się do treningów, szybko stał się lepszy od swojego starszego brata Johna.
W 1968 odniósł pierwsze sukcesy: został mistrzem gry pojedynczej oraz podwójnej na hali. Choć status profesjonalny miał dopiero w 1972 roku, już w 1970 pierwszy raz wystartował w US Open, w którym odpadł w pierwszej rundzie. Rok później zaszedł rundę dalej, w Wimbledonie odpadł jednak po pierwszym meczu. Przełom nastąpił w 1972 roku, kiedy wygrał swój pierwszy turniej w Jacksonville. W Wimbledonie dotarł do ćwierćfinału, wygrał turnieje m.i. w Cincinati (w finale pokonał Vilasa) i Roanoke. Pierwszego szlema zdobył w 1974 roku wygrywając na kortach Australian Open. W tym samym roku wygrał również Wimbledon, w finale pokonując Kena Rosewalla. Zwyciężył również w US Open mierząc się po raz kolejny z Rosewallem. W 1976 wygrał kolejne US Open, pokonując w finale Bjoerna Borga. Dwa lata później znów wygrał otwarte mistrzostwa USA pokonując Borga, przegrał z nim w finale Wimbledonu. Po słabszych latach, wrócił na top w 1982 wygrywając Wimbledon (wygrana z Johnem McEnroe) i US Open (zwycięstwo nad Ivanem Lendlem). Rok później obronił zwycięstwo na kortach Flushing Meadows, na koniec sezonu był na szczycie rankingu ATP. W 1991 roku, pomimo swoich 39 lat, potrafił dojść do półfinału US Open (występował z dziką kartą). W 1993 roku zakończył karierę, grywał na turniejach jeszcze przez 3 lata, choć była to bardziej gra pokazowa, ostatni turniej zagrał w Atlancie w 1996 roku (44 lata!), odpadając w pierwszej rundzie.
Jimmy Connors niemal z miejsca stał się medialną gwiazdą tenisa, często wzbudzając kontrowersje. Popularny „Jimbo” zmienił obliczę dyscypliny z tej dla grzecznych, poukładanych mężczyzn, na tą bardziej zadziorną, kłótliwą. Do historii przeszły jego kłótnie z trenerami, sędziami czy ludźmi obsługującymi mecze. Potrafił też dogryzać przeciwnikom na korcie. Kilka razy został zdyskwalifikowany i ukarany finansowo . Zabawne gesty, rozmowy i puszczanie oczka bardzo podobało się publice. Lubił też niejednokrotnie zniechęcić do siebie publiczność, bo, jak sam twierdził, to go mobilizowało, że gra wtedy jeszcze lepiej. Raz zdarzyło mu się nawet zaatakować kibica, który krzyczał do Jimmy’ego niecenzuralne słowa. Amerykanin nie był też lubiany przez innych tenisistów i nie przepadał za grą podwójną( choć był świetnym deblistą), gdyż wolał mieć udział w każdym zagraniu na korcie. Przez lata zmieniał się jednak i na końcu był postrzegany jako dżentelmen.
Connors świetny był przede wszystkim na trawie i nawierzchni twardej. Jego problemem początkowo był słaby serwis, co potrafił przekuć na zaletę, gdyż świetnie zmieniał kierunek swoich serwisów, rozrzucając przeciwników po korcie. Return natomiast to jedna z jego najmocniejszych cech i jeden z najlepszych w historii tenisa. Świetny bekhend i doskonała praca nóg pozwalała na pokonanie każdego przeciwnika: wysokiego, silnego, czy ruchliwego, technicznego. Miał doskonały smecz przy siatce, czym gasił zapędy przeciwników do przelobowanie go. Sam przy siatce był bardzo ruchliwy, miał świetny refleks i potrafił przewidzieć reakcję przeciwnika w mgnieniu oka. Najważniejszą zaletą, która cechowała Jimmy’ego była jego waleczność i wiara w triumf. Dla niego nie było piłek straconych. Przeciwnikom przeszkadzało też to że był wybitnie leworęczny. Świetna sylwetka i dobre prowadzenie się pozwoliły Connorsowi rywalizować z najlepszymi przez ponad 20 lat.
Jimmy Connors jest rekordzistą pod względem wygranych turniejów singlowych- 109. Wygrał też najwięcej spotkań w karierze- 1242. Do historii przejdą jego pojedynki z Lendlem, Borgiem, McEnroe (jeden z najlepszych pojedynków w historii półfinał US Open 1980 roku) czy Vilasem. Po zakończeniu kariery, oprócz turniejów rekreacyjnych i charytatywnych, można go spotkać na polach golfowych. Został też trenerem Andy’ego Roddicka ( od 2006 do 2008), Marii Szarapowej( jeden turniej) i ostatnio Eugenie Bouchard.
Autor: Dawid Paluch