Magdalena Fręch: w drodze do TOP 100
MichalMagdalena Fręch, obecnie 176. zawodniczka w rankingu WTA Tour, będzie rozstawiona z numerem drugim w 94. Mistrzostwach Polski w Tenisie. Przed przyjazdem do Bytomia wygrała turniej z cyklu LOTOS PZT Polish Tour we Wrocławiu.
Czy pamiętasz kiedy ostatni raz grałaś w Polsce w zawodach z tak dużą pulą nagród?
Sprawdzałam nawet z ciekawości i wyszło mi, że pięć lat temu na mistrzostwach Polski. Oczywiście, jesteśmy w takiej sytuacji, że zagranie każdego turnieju jest dla nas czymś lepszym, niż tylko trening, więc zdecydowałam się na występy w cyklu Lotos PZT Polish Tour.
Jak odnajdujesz się w zupełnie nowych warunkach, w turniejach rozgrywanych w obecnym reżimie sanitarnym?
Dla mnie przede wszystkim ważne jest to, że cały cykl jest zorganizowany i nie przestraszyliśmy się, że jednak całe dnie siedzimy w domach. Izolacja to jest coś strasznego zwłaszcza przy naszym trybie życia, gdzie właściwie cały czas otaczamy się nowymi ludźmi, cały czas gdzieś wyjeżdżamy i nagle dosłownie zostaliśmy uziemieni. Tym bardziej cieszę się, że mimo tego, iż zostaliśmy w kraju, to że jest jakaś forma rozgrywek.
Decydując się na starty w zawodach poprzedzających mistrzostwa Polski w Bytomiu, jakie mieliście założenia z trenerem?
Jest jeszcze dużo czasu do rozpoczęcia turniejów międzynarodowych. Chcieliśmy zobaczyć z trenerem, w jakim kierunku idziemy z naszymi przygotowaniami, a poza tym ważne dla nas było, żeby oderwać się od monotonii, która na co dzień panuje, jeśli trenujemy w jednym miejscu i nic się nie zmienia. Myślę, że będziemy patrzeć z tygodnia na tydzień jak się sytuacja rozwija. Wszystko zależy od tego jak szybko będę mogła wrócić do międzynarodowego Touru i potem to już będziemy podejmować decyzje na bieżąco.
Czy te występy w Polsce na kortach ziemnych przydadzą ci się jeszcze w perspektywie, miejmy nadzieję, niedługich startów poza granicami kraju?
Zależy od tego jak się sytuacja rozwinie. Na razie wszystko jest tak płynne, że nie jesteśmy w stanie przygotować się na cokolwiek. Występy w LOTOS PZT Polish Tour na pewno pomogą mi w dalszych treningach, w doskonaleniu siebie, bo ten cykl to naprawdę fajna inicjatywa Polskiego Związku Tenisowego.
Czy w trakcie kwarantanny miałaś fizyczny kontakt z trenerem czy jedynie w domowym zaciszu zbierałaś telefoniczne rady i skupiałaś się głównie na innych formach treningu?
Teraz trenujemy razem ogólną, więc raz na jakiś czas spotykaliśmy się, żebym nie została z tym wszystkim sama, bo jednak siedzenie samemu w domu może doprowadzić do depresji, a do takiej samotności nie przywykłam. Raczej wolę kręcić się wśród ludzi, więc staraliśmy się robić to co mogliśmy. Były treningi na świeżym powietrzu, żeby zachować jakikolwiek ruch.
W mediach społecznościowych było jednak widać, że sporo czasu spędzałaś z rodziną. Jak wzajemnie przeżyliście tyle czasu ze sobą bez przerwy na wyjazdy?
Przede wszystkim cała rodzina nie przywykła do tego, że jestem w domu cały czas.
WIĘCEJ:
http://www.mistrzostwapolskitenis.pl/index.php/news/w-drodze-do-pierwszej-setki.html
Przypominamy, że w poniedziałek na kortach Górnika Bytom rozgrywane są spotkania eliminacji singla kobiet i mężczyzn. Losowanie drabinek turnieju głównego odbędzie się po południu (o godz. 18), a pierwsze mecze zaplanowane są na wtorek.